Wychowawca Okręgowego Ośrodka Wychowawczego w Jerzmanicach-Zdroju, podejrzany o pobicie podopiecznego, został zwolniony z aresztu. Chłopca, który podjął próbę samobójczą, czeka długa rehabilitacja.
Dzieci mają wrócić do Irlandii, matka nie musi - tak zdecydował wrocławski sąd w 2018 r. Teraz - po ponownym rozpatrzeniu sprawy - zmienił zdanie - dzieci mogą zostać z matką w Polsce.
Kamiennogórscy policjanci zatrzymali mężczyznę podejrzanego o fizyczne i psychiczne znęcanie się nad bliskimi. Mieszkaniec miasta niedawno opuścił więzienie i najwidoczniej resocjalizacja nie pomogła mu w unikaniu kolejnych odpowiedzialności karnych.
Wrocławski Sąd Okręgowy uznał Barbarę J. za winną usiłowania zabójstwa swojego miesięcznego syna i tego, że działała z zamiarem bezpośrednim - czyli liczyła się z tym, że chłopiec może nie przeżyć upadku na chodnik i deptania po główce. Sąd zdecydował się też wymierzyć 35-latce wysoką karę więzienia.
Na trzy miesiące do aresztu trafił 26-letni mieszkaniec Lubina podejrzany o psychiczne i fizyczne znęcanie się nad partnerką. Gdy kobieta uciekła od niego z dziećmi, odnalazł ją i wpadł w szał.
41-letnia kobieta trafiła do szpitala ze złamaniami, wybitymi zębami i oparzeniami. Jej współlokatorzy bili ją, kopali, przypalali papierosami i oblewali wrzątkiem.
Policjanci już wiedzą, kto w zeszłym tygodniu zabił kochanego przez dzieci półtorarocznego osiołka Elvisa, który pasł się na łące w pobliżu placu zabaw. Zwyrodnialec powiesił zwierzę na stalowej lince.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.