W TVP od 1 stycznia można oglądać kręcony we Wrocławiu serial "Dom pod Dwoma Orłami". - Nie jest krzepiącą przypowieścią z dawnych czasów. Pokazuję, że zło spuszczone ze smyczy kąsa wszystkich wokół. Dzisiaj widzimy to na własne oczy, za miedzą, miasta ukraińskie wyglądają jak Wrocław w 1945 roku - mówi reżyser Waldemar Krzystek.
"Dom pod Dwoma Orłami" stoi przy Parkowej 10 we Wrocławiu. To dawna ulica bogaczy z Breslau - fabrykantów, kupców, profesorów. Reżyser Waldemar Krzystek wybrał swoim bohaterom z serialu TVP dobry adres.
Nowy historyczny serial "Dom pod Dwoma Orłami" wrocławskiego reżysera Waldemara Krzystka znajdzie się w zimowej ramówce programu pierwszego TVP. Pierwotnie miał być emitowany już w grudniu zeszłego roku, ale do tego nie doszło.
- Po każdym moim filmie o Rosjanach zarzucano mi, że mam rosyjską fobię. Na pokazie "80 milionów" w Moskwie Wielkorus Nikita Michałkow wyszedł, ostentacyjnie trzaskając drzwiami. A ja, dziecko spod radzieckich koszar, po prostu znam Rosjan - mówi reżyser Waldemar Krzystek, który wielokrotnie kręcił filmy w Rosji.
- Żeby wszyscy reżyserzy mieli kilka tak zapamiętanych przez ludzi filmów. Dialogi z nich to dziś bon moty ciągle żywe - mówi Waldemar Krzystek, reżyser, przyjaciel Sylwestra Chęcińskiego.
- Wszystkich najbardziej interesuje, gdzie stacjonowali ci Ruscy - mówi dziennikarka Beata Tadla, a dla reżysera Waldemara Krzystka to najbardziej filmowe z miast. Dlaczego warto odwiedzić Legnicę?
W październiku rozpoczęły się zdjęcia do serialu "Dom pod Dwoma Orłami" w reżyserii Waldemara Krzystka. Filmowcy będą kręcili w 70 lokacjach, odtworzą m.in. niemiecki szpital i lotnisko.
12 czerwca podczas uroczystej sesji Rady Miejskiej Waldemar Krzystek otrzymał tytuł honorowego obywatela Legnicy.
Legnicka Rada Miejska przyznała tytuł Honorowego Obywatela Miasta Legnicy reżyserowi "Małej Moskwy"
W czwartek rozpoczyna się Festiwal ewentualnych Talentów Aktorskich. Konkurs od 16 lat przyciąga do Wrocławia młodzież zainteresowaną teatrem. Nagrodzeni zostali na nim Agata Kucińska, Wacław Mikłaszewski i Jan Jurkowski - dziś aktorzy.
W Centrum Kultury Agora kolejny raz amatorzy zaprezentują swoje zdolności aktorskie. Ocenią ich profesjonaliści, w tym reżyser i scenarzysta Waldemar Krzystek. Ze spektaklem mistrzowskim wystąpi Jacek Poniedziałek.
Na ekrany kin wszedł najnowszy film reżysera "80 milionów", Waldemara Krzystka. "Fotograf" to thriller o moskiewskim mordercy, który na miejscu zbrodni pozostawia kartoniki z numerami
- Jak dostaniemy nominację do Oscara, będzie ogromny sukces, ale nawet bez niej "80 milionów" na pewno dużo zyska - mówi Marcin Kurek z firmy Mediabrigade, producent filmu Waldemara Krzystka
"80 milionów", opowieść o "Solidarności" w reżyserii Waldemara Krzystka, wystartuje w konkursie 34. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Moskwie. To jego kolejny film, który obejrzy publiczność tej imprezy - trzy lata temu pokazano tam "Małą Moskwę".
- Tylko Waldemar Krzystek potrafi z banalnej sprawy podjęcia z banku pieniędzy i złożenia ich w depozycie zrobić arcydzieło - żartował na premierze "80 milionów" Stanisław Huskowski, jeden z bohaterów opowiedzianej na ekranie historii. Tak naprawdę jednak twórcy mieli przed sobą większe wyzwanie. I udało się - powstała opowieść nie o ludziach z marmuru czy żelaza, ale z krwi i kości
To była kultowa historia. Trzydzieści lat temu cała Polska opowiadała o trzech takich z Wrocławia, którzy wykiwali "czerwonych" i wyprowadzili z konta "Solidarności" 80 milionów złotych. Jest duża szansa, że znów zacznie mówić, a Wrocław wzmocni swój mit bastionu opozycji, miasta z fantazją i brakiem pokory
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.