Zarówno zabójstwo Anastazji Rubińskiej na Kos w Grecji, jak i śmierć Magdaleny Żuk, która zginęła na wczasach w Egipcie przykuły uwagę polskiej opinii publicznej. W obu sprawach głos szybko zabierał Zbigniew Ziobro i ogłaszał polskie śledztwa. W tej drugiej od sześciu lat właściwie nic nie wyjaśniło.
Śledztwo ws. śmierci Magdaleny Żuk zostało przedłużone. Prokuratura czeka na uzupełniającą opinię biegłych z zakresu toksykologii oraz psychiatrii.
- Będąc związana tajemnicą śledztwa, po zapoznaniu się z najnowszymi materiałami zgromadzonymi w aktach sprawy, z których wynika ponad wszelką wątpliwość, że Madzia padła ofiarą przestępstwa, prosiłam prokuraturę o opublikowanie informacji o stanie sprawy, ewentualnie o uchylenie wobec mnie obowiązku zachowania tajemnicy - napisała we wtorek na Facebooku siostra Magdaleny Żuk, Anna Cieślińska.
Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze po otrzymaniu raportu z Egiptu skierowała do Prokuratury Regionalnej we Wrocławiu wniosek o przedłużenie śledztwa w sprawie śmierci Magdaleny Żuk.
Do Polski trafił właśnie egipski raport dotyczący śmierci Magdaleny Żuk w kurorcie Marsa Alam - podaje portal Fakt24.pl.
Jeleniogórska prokuratura poprosiła biegłych psychiatrów o wydanie opinii dotyczących nietypowych zachowań Magdaleny Żuk podczas pobytu w Egipcie. Przedłużono też śledztwo w sprawie śmierci kobiety.
Prokuratura Krajowa w środę poinformowała, że przyczyną śmierci wrocławianki Magdaleny Żuk w Egipcie były obrażenia typowe dla upadku z wysokości. Kobieta nie była ofiarą gwałtu i przemocy.
Prokurator generalny Zbigniew Ziobro wystosował list do władz Egiptu o szybkie przekazanie dokumentów na temat zmarłej Polki.
O tym, co widzieli, opowiadają dla TVN24 uczestnicy wycieczki do Marsa Alam w Egipcie, mieszkający w pokoju obok dziewczyny.
Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze przedłużyła śledztwo w sprawie śmierci 27-letniej Magdaleny Żuk w Egipcie o kolejne trzy miesiące - do 31 października.
Pogrzeb Magdaleny Żuk zaplanowano na godz. 15. Uroczystości rozpoczną się w Domu Przedpogrzebowym w Bogatyni. Później 27-latka zostanie pochowana na cmentarzu komunalnym.
Biegli z Zakładu Medycyny Sądowej we Wrocławiu zakończyli już ponowne badanie zwłok Magdaleny Żuk, zmarłej trzy tygodnie temu w Egipcie. Na wyniki sekcji zwłok, która ma dać odpowiedź na pytanie o przyczyny jej śmierci, trzeba będzie jednak jeszcze poczekać.
Śledczy badający sprawę śmierci Magdaleny Żuk w Egipcie wciąż nie wiedzą, co było jej powodem. Na poparcie lansowanej przez Zbigniewa Ziobro hipotezy, że mogła paść ofiarą szajki handlarzy ludźmi, nie mają żadnych, śladowych nawet dowodów.
Pełnomocnik Markusa W., partnera zmarłej w Egipcie Magdaleny Żuk, skierował już kilkadziesiąt pism przedprocesowych do osób bezpardonowo hejtujących go w internecie. Przed weekendem ktoś próbował wybić okna w jego mieszkaniu.
Prowadzący śledztwo w sprawie śmierci Magdaleny Żuk specjalny zespół jeleniogórskich prokuratorów ma sześć hipotez dotyczących tego, co wydarzyło się w Egipcie. Dziś wybierze z nich jedną, najbardziej prawdopodobną, w kierunku której prowadzone będzie dochodzenie. Ze sprawy Magdy wyłączył się już Krzysztof Rutkowski.
- Dostajemy codziennie setki gróźb - koledzy, rodzina. Przed nikim się nie ukrywamy, robimy to tylko dla własnego bezpieczeństwa - przyznał w piątkowy wieczór w programie TVN Uwaga Markus, chłopak zmarłej w Egipcie Magdaleny Żuk.
Prokurator Ewa Węglarowicz-Makowska, naczelnik I Wydziału Śledczego Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze została szefową specjalnego zespołu powołanego do wyjaśnienia zagadki śmierci Magdaleny Żuk w Egipcie.
W sprawie śmierci Magdaleny Żuk ze Zgorzelca wiadomo jedynie, że kobieta zmarła po upadku z okna szpitala. Przeprowadzono sekcję zwłok, której wyniki nie są jawne. Reszta to mieszanka spekulacji i teorii spiskowych.
W środę w Egipcie doszło w końcu do sekcji zwłok Magdaleny Żuk. Polska turystka zmarła w szpitalu po tym, jak 30 kwietnia wyskoczyła z okna tamtejszego szpitala. Polskie służby nie zdradzają jednak wyników badania.
Wg raportu lekarzy z egipskiego szpitala Port Ghalib w Hurghadzie wrocławiankę Magdalenę Żuk przyjęto po przebytej próbie samobójczej. Wg oficjalnej dokumentacji medycznej była silnie pobudzona, zdezorientowana, w stanie ciężkiej depresji.
Żadnych faktów, powtarzane teorie spiskowe i fałszywe zdjęcia - to wszystko, co zaprezentowania miał w piątek Krzysztof Rutkowski, który włączył się w wyjaśnianie sprawy śmierci Magdaleny Żuk ze Zgorzelca. Na koniec przyznał, że w Egipcie nikt z jego biura jeszcze nie był.
Sekcja zwłok Magdaleny Żuk odbędzie się w Egipcie. Po sprowadzeniu ciała do Polski jeszcze raz zbadają je biegli z Zakładu Medycyny Sądowej we Wrocławiu.
27-letnia wrocławianka Magdalena Żuk zmarła w niedzielę wieczorem w szpitalu w egipskiej Hurghadzie na skutek obrażeń, których nabawiła się po wyskoczeniu przez okno.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.