Schorowana wrocławianka nie poszła do szpitala, bo nie miała z kim zostawić zwierząt. Samotność osób starszych powoduje, że takich przypadków jest więcej, a pomoc systemowa ma liczne luki.
Wszystko wskazuje na to, że pracownikom MOPS i DPS w Legnicy udało się wywalczyć podwyżki pensji. Wstępnie porozumieli się z miastem, a rada miejska jednogłośnie przegłosowała projekty uchwał, dzięki którym znajdą się dla nich pieniądze.
W Legnicy rozpoczął się bezterminowy strajk pracowników MOPS i DPS, którzy żądają podwyżki wynagrodzeń. Nie działają miejskie żłobki, wstrzymano też wypłaty zasiłków, a radni rozpoczęli poniedziałkową sesję otoczeni strajkującymi.
Pracownicy DPS-ów we Wrocławiu żądali dodatkowego tysiąca złotych dla opiekunów i pokojowych. Po protestach część otrzyma podwyżkę 200 zł od grudnia 2022 r. Od Nowego Roku szykują się kolejne.
Nie ma porozumienia między dyrekcjami MOPS-u i DPS-ów z Legnicy a pracownikami, którzy chcą podwyżek. Prezydent miasta zapowiedział podwyżki, ale o 7,8 proc. i dopiero od stycznia. Związkowcy komentują, że to niepoważna propozycja i zapowiadają strajk.
Pacjent wrocławskiego MOPS-u poskarżył się prezydentowi na warunki opieki. Ten, choć niegdyś był dyrektorem MOPS-u, polecił mieszkańcowi... ograniczyć internet. - To skandal, prezydent nabija się z niepełnosprawności - komentuje radny.
Rozpoczęły się rozmowy Miejskiego Centrum Usług Społecznych z opiekunami medycznymi i salowymi. Pracownicy twierdzą, że są słabo wynagradzani i pracują ponad siły.
W domach pomocy społecznej brakuje pracowników, sprzętu i godnej wypłaty. Od urzędników dowiedzieli się "nie ma zaplanowanych środków", a prezydent Jacek Sutryk na skierowane pismo nie odpowiedział.
Wstrząs anafilaktyczny u 73-letniego pacjenta nie mógł nastąpić po 36 godzinach od podania szczepionki - tak wynika ze wstępnej opinii biegłych, którzy przeprowadzają sekcję zwłok podopiecznego Powiatowego Domu Pomocy Społecznej w Ostrowinie pod Oleśnicą.
Ile osób zachorowało na Covid-19 w DPS sióstr marianek? Nie wie nikt. Sanepid, który wcześniej przekazywał takie dane, odsyła do Ministerstwa Zdrowia, ministerstwo do wojewody, a wojewoda... do sanepidu.
Dom Pomocy Społecznej w Oławie szuka osób do opieki nad pensjonariuszami, bo część pracowników jest zakażona koronawirusem.
W Domu Pomocy Społecznej w Legnickim Polu przebywa prawie 400 pensjonariuszy. U 148 z nich potwierdzono zakażenie koronawirusem, są już w izolacji od kilku tygodni. Wyniki testów przyszły po 14 dniach.
Duże ognisko koronawirusa we Wrocławiu w DPS-ie sióstr marianek. Zakażonych jest tam już 51 osób, a 90 przebywa na kwarantannie. Mimo, że od tygodnia wiedziały o wystąpieniu wirusa, to nie wprowadzono żadnej izolacji.
Ksiądz koronawirusem pozakażał wiernych i zakonnice. One z kolei pracowników zakładów opiekuńczych i ich podopiecznych. Oraz siebie nawzajem, na imieninach siostry prowincjalnej.
63-letni mieszkaniec Żarowa na Dolnym Śląsku wiedział, że jest zakażony koronawirusem, a jednak chodził przez trzy dni po mieście. Teraz siedzi w areszcie i grozi mu do 8 lat więzienia.
Koronawirus. Według wczorajszego raportu Ministerstwa Zdrowia na Dolnym Śląsku zmarło wczoraj pięć osób.
Jednym z głównych ośrodków koronawirusa okazały się domy opieki społecznej: testy wykazywały nawet po kilkadziesiąt przypadków w placówkach, część DPS-ów izolowano. Jak wygląda obecnie sytuacja w pensjonatach dotkniętych pandemią?
W Domu Pomocy Społecznej w Legnickim Polu wykryto zakażenie u 11 pracowników. W środę pobrano wymazy od wszystkich pensjonariuszy. Wyniki spływają stopniowo - jak na razie wszystkie są ujemne.
Dom Pomocy Społecznej w Ostrowinie i ośrodek pielęgnacyjno-rehabilitacyjny Niebieski Parasol w Chojnowie to obecnie największe ośrodki zakażeń koronawirusem. Sytuacja w nich wydaje się opanowana, a placówki czekają na kolejne serie testów.
25 szpitali powiatowych na Dolnym Śląsku dostanie po 140 tys. zł, jak podał marszałek na walkę z koronawirusem, m.in. na zakup sprzętu. - To śmiech na sali, parę stetoskopów mogę za to kupić - skomentował starosta zgorzelecki. Ale są też starostowie, którzy dziękują.
156 osób z personelu i 255 mieszkańców Domu Pomocy Społecznej w Obornikach Śląskich zostało poddanych kwarantannie z powodu wykrycia koronawirusa u jednego z pensjonariuszy. Trwają testy, za które zapłacił powiat trzebnicki.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.