Złapano kolejnego dywersanta podejrzanego o udział w szpiegowskiej szajce. Na zlecenie rosyjskiego wywiadu - posługującego się kontem "Lucky Strike" na komunikatorze Telegram - szajka organizowała akcję podpaleń różnych obiektów w całej Polsce.
Obywatel Niemiec Jörg S., podejrzany o założenie terrorystycznej bojówki nazistowskiej "Separatyści Saksońscy", mieszkał w centrum Zgorzelca razem ze swoją konkubiną - dowiedziała się "Wyborcza". Niemieckie władze ścigały go Europejskim Nakazem Aresztowania.
Neonazista z Niemiec został zatrzymany w Zgorzelcu przez funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. To część międzynarodowej operacji wymierzonej w organizację, która planowała utworzyć nowe, nazistowskie państwo.
Od 1 lipca we Wrocławiu, a także w innych miastach wojewódzkich, znów będą działać delegatury Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, które za rządów PiS zostały zlikwidowane i zastąpione mniejszymi wydziałami zamiejscowymi.
Agent rosyjskiego wywiadu, zatrzymany w Złotoryi na Dolnym Śląsku, jeździł fotografować porty w Gdyni i Gdańsku oraz lotniska czy dworce. Rosyjski wywiad płacił mu grosze.
Funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymali mężczyznę działającego na zlecenie rosyjskich służb wywiadowczych - przekazał minister Tomasz Siemoniak. ABW ustaliło, że mężczyzna przygotowywał się do "działań polegających na podpaleniu obiektów na terenie Wrocławia".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.