Obywatel Niemiec Jörg S., podejrzany o założenie terrorystycznej bojówki nazistowskiej "Separatyści Saksońscy", mieszkał w centrum Zgorzelca razem ze swoją konkubiną - dowiedziała się "Wyborcza". Niemieckie władze ścigały go Europejskim Nakazem Aresztowania.
Neonazista z Niemiec został zatrzymany w Zgorzelcu przez funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. To część międzynarodowej operacji wymierzonej w organizację, która planowała utworzyć nowe, nazistowskie państwo.
Niemiecki sąd wydał wyrok ws. neonazisty Udo W., który ulokował we Wrocławiu fabrykę hitlerowskich pamiątek. Postępowanie trwało latami, a w międzyczasie W. otworzył kolejny sklep - sprzedawał m.in. orzeszki w puszkach z napisem "Cyklon B" czy popiersia Hitlera.
Na odsłonięciu pomnika Żołnierzy Niezłomnych wystąpili kibole Śląska odpalając race i skandując "NSZ - Narodowe Siły Zbrojne", stojąc na tle hasła "Wielka Polska". W pierwszym szeregu szli z wieńcami politycy PiS. Wrocław sam zafundował sobie kłopoty, a co gorsza, nie zamierza ich rozwiązywać.
"W nocy zostaliśmy zaatakowani przez faszystów za to, że robimy wydarzenia prouchodźcze i równościowe. Najgorsze jest to, że osoby z kolektywu, przebywające w pomieszczeniu podczas ataku, zostały zatrute, a budynek skażony i wymagający wielu tygodni prac naprawczych" - napisali działacze Oddolnego Centrum Społeczno-Kulturalnego "Postój" we Wrocławiu.
Po tym, jak Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych powiadomił prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa przez kiboli KS Karkonosze, prezydent Jerzy Łużniak zapewnia, że nie ma miejsca na nazistowskie symbole w Jeleniej Górze. - Krzywdzącym jest łączenie tego z klubem, który nie ma na to najmniejszego wpływu - mówi natomiast prezes klubu.
Kibole jeleniogórskiego klubu Karkonosze propagują faszyzm - poinformował prokuraturę Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. Na meczach klubu można zobaczyć banery z podobizną członka Ku Klux Klanu, czy koszulkę z motto Hitlerjugend.
Gdy pokazuję mu zdjęcia, na których wznosi rękę w geście "heil Hitler", Michał R., wrocławski adwokat i wykładowca uniwersytecki, na chwilę milknie. - Byłem młody, zindoktrynowany i głupi - wzdycha i zapewnia, że dawno wyrzekł się neonazistowskiej przeszłości.
Jacek Harłukowicz, dziennikarz wrocławskiej "Gazety Wyborczej", prześledził aktywność polskich neonazistów w kraju i za granicą. Poznał ich kontakty, powiązania i obszary aktywności.
- Wydaje mi się, że osoby decydujące o nominacji pana Greniucha miały pełną świadomość jego brunatnej działalności i poglądów. Jeśli faktycznie tak było, to powinny ponieść poważne konsekwencje - mówi Sebastian Lorenc.
Neonazista Adrian P. przyjechał specjalnie z Wielkopolski, by zaatakować uczestniczki Marszu Równości we Wrocławiu. Sąd w październiku tymczasowo aresztował go za brutalną napaść na trzy miesiące. Ale agresor na wolność wyszedł po miesiącu.
Prześledziliśmy aktywność polskich neonazistów w kraju i za granicą. Poznaliśmy ich kontakty, powiązania i obszary aktywności. To międzynarodowa siatka, której członkowie nawzajem się wspierają, odwiedzają i bywają nawet na swoich ślubach.
Po dwóch latach rozpracowywania przez ABW środowiska polskich neonazistów zarzuty propagowania faszyzmu postawiono niedawno kilkunastu osobom. Wśród nich są muzycy zespołów Obłęd i Odwet oraz Grzegorz S. - do niedawna pracownik TVP na Pomorzu, a w przeszłości prezes publicznego Radia Gdańsk z nadania PiS
- Do pełnej turystów restauracji Pod Jesionami w Karpaczu wszedł mężczyzna w odzieży nawiązującej do żołnierzy wyklętych i z widocznymi swastykami na pasie - mówi adwokat Andrzej Preiss. I oburza się, że policja nie zareagowała, bo w komisariacie tego dnia pracował tylko jeden funkcjonariusz.
Wpisany właśnie na listę osób niepożądanych w Polsce Rosjanin Konstantin B. od lat utrzymywał kontakty z przedstawicielami skrajnej prawicy z Polski. W ub. roku był we Wrocławiu, a w tym m.in. w dolnośląskiej Bielawie - ustaliła "Wyborcza". Czy ABW weźmie się teraz za jego polskich współpracowników?
Rasistowskie hasła, odpalone race i rzucanie butelkami, które raniły uczestników pokojowej demonstracji - tak narodowcy we Wrocławiu świętowali w ubiegłym roku 11 listopada. Choć miejscy urzędnicy rozwiązali wówczas marsz, teraz sąd zadecydował: nie mieli prawa.
Po protestach antyfaszystów kolejne niemieckie kluby odwołują koncerty zaplanowane w ramach odbywającej w tym kraju trasy polskich zespołów metalowych Mgła i Deus Mortem. Członkowie tej drugiej kapeli od lat podejrzewani są o związki z narodowo-socjalistycznym podziemiem.
Funkcjonariusze ABW weszli w środę rano do kilkunastu mieszkań i domów osób powiązanych ze środowiskiem polskich neonazistów. Przeszukano m.in. mieszkania wokalistów popularnych wśród skrajnej prawicy zespołów Obłęd i Odwet - Roberta O. i Przemysława K.
Po ubiegłorocznej akcji ABW i policji polscy neonaziści postanowili rocznicę urodzin Adolfa Hitlera świętować tym razem na bezpiecznym dla siebie terenie - na Ukrainie i we Włoszech.
Po zabójstwie prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza Rzecznik Praw Obywatelskich wyliczył Zbigniewowi Ziobrze trzydzieści spraw, w których jego zdaniem zachowania prokuratury budzą wątpliwości. Jakie? Tłumaczy nam Anna Błaszczak-Banasiak z biura RPO.
Podczas manifestacji nacjonalistów w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego jej uczestnicy lżyli m.in. Tadeusza Mazowieckiego i spalili fotografię z jego wizerunkiem. Władze Wrocławia nie reagują.
Polskie zespoły z Wrocławia i Warszawy wystąpią w weekend na otwarcie neonazistowskiego festiwalu w Kijowie, który gromadzi prawicową ekstremę z całej Europy.
- Szkolenie dla osób o poglądach nazistowskich to skutek niedostatecznej czujności ze strony naszych ukraińskich partnerów - mówi po artykule w "Wyborczej" dr Andrzej Bryl, właściciel Europejskiej Agencji Bezpieczeństwa. I deklaruje: - Zagęścimy rekrutacyjne sito, bo dla neonazistów miejsca nie ma.
Nawet kilkunastu członków ukraińskich grup neonazistowskich zostało w latach 2015-17 przeszkolonych przez wrocławską Europejską Akademię Bezpieczeństwa - wynika ze śledztwa portalu bellingcat.com. Część szkoleń miała miejsce na terenie Polski.
Zatrzymani w sobotę przez ABW neonaziści z Dzierżoniowa - Krzysztof S. i Piotr G. usłyszeli w poniedziałek prokuratorskie zarzuty organizowania neonazistowskich koncertów, publicznego propagowania faszystowskiego ustroju i wzywania do nienawiści na tle rasowym.
Maleńkie niemieckie Ostritz przeżyło w weekend najazd kilkuset neonazistów z Niemiec, Czech i Polski. Ale byli też antyfaszyści i "Marsz pokoju"
ABW i policja rozbiły w sobotę imprezę neonazistów w Dzierżoniowie. Dwóm liderom tego środowiska - Krzysztofowi S. i Piotrowi G. - zostaną w poniedziałek przedstawione zarzuty krzewienia faszyzmu i nawoływania do nienawiści na tle narodowościowym i rasowym.
Dwóch neofaszystów, organizatorów "Nocy tożsamości" w Dzierżoniowie, zostało zatrzymanych podczas wielkiej akcji ABW i policji kryminalnej w Dzierżoniowie. Krzysztof S. (pseud. "Słowik") to jeden z liderów polskich neonazistów. Drugi zatrzymany, to Piotr G. (pseud. "Dziki").
Około 50 neonazistów z Polski bierze udział w festiwalu Schild und Schwert (z niem. tarcza i miecz) w niemieckim Ostritz.
Pierwszego dnia zlotu neonazistów, choć była to 129. rocznica urodzin Adolfa Hitlera, niemieckie Ostritz mogło nawet nie odczuć. Policja zrobiła wszystko, by odgrodzić ich spęd od reszty sennego miasteczka.
Policja, straż graniczna i służby w stanie podwyższonej gotowości: w piątek w niemieckim Ostritz, tuż przy polskiej granicy, zaczyna się wielki zlot neonazistów.
O problemie neonazistowskiego podziemia "Wyborcza" alarmuje od lat. Podajemy miejsca koncertów faszystowskich kapel, nazwiska organizatorów, ich międzynarodowe powiązania. Ale w Polsce PiS śledztwa są umarzane albo akty oskarżenia, po interwencjach z góry, wycofywane z sądów. Czy po reportażu TVN politykom otwierają się oczy na odradzający się w Polsce faszyzm?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.