Tylko jednego dnia doszło do dwóch chuligańskich ataków na pociągi Kolei Dolnośląskich. Oba zdarzenia mogły zakończyć się tragicznie. Naprawy uszkodzonych pojazdów pochłoną dziesiątki tysięcy złotych.
W nocy z piątku na sobotę wandale zdewastowali wejście do siedziby Nowej Lewicy we Wrocławiu, umieszczając na elewacji m.in. napisy dotyczące aborcji. - Takie dzisiaj mamy standardy ze strony prawicowych i faszystowskich bojówek - oburza się poseł Arkadiusz Sikora.
Po środowym proteście rolników władze Warszawy zapowiedziały, że chcą dochodzić odszkodowań od organizatorów za straty powstałe w mieście. Wcześniej do podobnych zniszczeń doszło we Wrocławiu. Policzył je Dolnośląski Urząd Wojewódzki, bo ucierpiał jego budynek.
Nastoletni chuligani powyrywali drzewka, zniszczyli rabaty i połamali ozdobne pergole na jednym z ogródków działkowych, bo jeden nich był pokłócił się z synem właścicielki działki.
W środę około godz. 20 wrocławska policja po pościgu ujęła pijanego kierowcę. Na koniec swoim autem wjechał w inną osobówkę i staranował dwa samochody zaparkowane przy ul. Środkowej, w okolicy Starego Miasta we Wrocławiu
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.