Ekolodzy z ornitologami na czele od lat zabiegali o nawodnienie i ochronę wrocławskich pól irygacyjnych. Po inwentaryzacji terenu magistrat wystąpi do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, by utworzyć tam rezerwat przyrody.
"Kochaj, nie rżnij", "Chcemy mieć mokro" - billboardy z takimi hasłami to akcja wrocławskich przyrodników, postulujących o ochronę cennych terenów zielonych. Prezydent Jacek Sutryk odpowiedział na zgłoszone przez nich wnioski.
Wrocławscy przyrodnicy w ramach kampanii Dziki Wrocław znanej z hasła "Kochaj, nie rżnij" przesłali 26 wniosków o ochronę cennych przyrodniczo obszarów Wrocławia. Urząd miejski zapewnia, że kompleksowo przeanalizuje te propozycje.
- Można było tu spotkać ponad 220 gatunków ptaków. Idea jest taka, by podzielić ten teren na obszar chroniony, rekreacyjny i przeznaczony dla wypasu zwierząt - mówi o Polach Osobowickich ekolog Radosław Gawlik.
Supermiasta i Superregiony 2022. Zielone miejsca Wrocławia i Dolnego Śląska. - Musimy chronić przyrodę w mieście, bo nie zostało jej tak wiele - mówi przyrodniczka Małgorzata Piszczek i postuluje m.in. powołanie rezerwatów przyrody.
Przypominające syberyjską tajgę dolnośląskie torfowisko będzie zamknięte do końca czerwca. Trwa ratowanie unikalnego rezerwatu.
Pola irygacyjne we Wrocławiu dawniej tętniły życiem. Przyciągały setki gatunków ptaków. Teraz obszar pozbawiony jest dopływu wody i zaczął wysychać. Miejscy aktywiści chcą, by miasto nawodniło pola, na miejscu miałby powstać rezerwat.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.