Wrocławscy kurierzy z firmy lisek.app skarżą się, że w trudnych, zimowych warunkach muszą jeździć niesprawnymi rowerami, mają krótki czas na dostarczanie zamówień i są często karani. Szef nie reaguje na ich skargi. - Jak się nie podoba, to wypad, ordery mają jeździć - mówią.
Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych przygotował własny projekt ustawy o wynagrodzeniach personelu pielęgniarskiego. Miał on zażegnać spory, ale nie likwiduje różnic w zarobkach, o co walczą pracownice, także we wrocławskich szpitalach.
- To ja leżałam w październiku na ziemi w namiocie i spałam w białym miasteczku w Warszawie, nie one - oburza się szefowa związku zawodowego pielęgniarek we Wrocławiu. Pracownice Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego zarzucają swoim reprezentantom, że nie pomagają im w sporze o nierówne zarobki.
Dyrekcja USK we Wrocławiu twierdzi, że pielęgniarki z wykształceniem wyższym zarabiają dużo lepiej m.in. dlatego, że prowadzą szkolenia. - Mają 28 lat i uczą niby starszą pielęgniarkę, która ma 28 lat, ale stażu pracy? Jajko uczy kurę? Absurd! - oburzają się poszkodowane.
Przychodzę na dyżur na intensywnej terapii, przejmuję pacjenta od pielęgniarki z tytułem magistra. Wykonuję tę samą pracę, ale dostaję blisko 3 tys. zł mniej niż koleżanka. Moja godność, poczucie szacunku zostały podeptane - mówi Anna Antoszczuk, pielęgniarka z USK we Wrocławiu.
Związkowcy z wrocławskiego Kauflandu protestowali we wtorek, 11 stycznia 2022 r. przeciwko złym warunkom pracy w sieci. Zwracali też uwagę na utrudnianie działalności związków zawodowych w tej firmie.
- Poczułam gorycz i wściekłość. Nikt nie powinien być powstrzymywany od noszenia tego, co mu się podoba, zwłaszcza iż w żaden sposób nie krzywdzi tym innych - uważa Julia, którą szefowa kawiarni Słodki Adres wyrzuciła z pracy za maseczkę z błyskawicą strajku kobiet.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.