Z pracy w klinice nefrologii Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu zrezygnowali najbardziej doświadczeni lekarze. - Wszyscy, trzon zespołu, jednego dnia złożyliśmy wypowiedzenia. To pokłosie ostatnich decyzji rektora Piotra Ponikowskiego - podkreślają specjaliści.
Na Dolnym Śląsku liczba pacjentów oczekujących np. do poradni kardiologicznej w przypadkach pilnych wzrosła dwukrotnie w ciągu zaledwie dwóch lat. Kolejki są także do innych specjalistów. Tymczasem wiele osób nie wie, że serce, choroby płuc czy cukrzycę można leczyć w POZ.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.