Mieszkaniec Zgorzelca jest wśród oskarżonych o kradzież stulecia - 6,5 mln euro z urzędu celnego w Emmerich w Niemczech. Oficjalnie poszukuje go policja, nieoficjalnie - ludzie z półświatka, którzy podejrzewają go o zagarnięcie łupu.
Do kradzieży doszło 1 listopada 2020 r. w Emmerich w zachodnich Niemczech. Do skarbca urzędu celnego złodzieje przebili się z piwnicy sąsiedniego domu. Według śledczych przez całą noc wiercili otwór w ścianie, by dobrać się do hałdy gotówki.
Sześć osób ze Zgorzelca i okolic prokuratura oskarżyła o kradzież przeszło 6 mln euro z urzędu celnego w Emmerich na północy Niemiec. Proces o "kradzież stulecia" zacznie się w maju przed Sądem Okręgowym w Jeleniej Górze.
To mieszkaniec Zgorzelca kierował szajką, która ukradła 6,5 mln euro z niemieckiego urzędu celnego w Emmerich - informuje prokuratura. Rafał C. ps. Cadra, był wśród trzech osób zatrzymanych kilka dni temu w Zgorzelcu przez policjantów z CBŚP.
To mieszkaniec Zgorzelca kierował szajką, która ukradła 6,5 mln euro z niemieckiego urzędu celnego w Emmerich - informuje prokuratura. Rafał C. ps. Cadra, był wśród trzech osób zatrzymanych w Zgorzelcu przez policjantów z CBŚP.
- Mieszkańcy Zgorzelca stoją za kradzieżą 6,5 mln euro z Urzędu Celnego w Emmerich w Niemczech - mówią "Wyborczej" informatorzy. Inicjatorem miał być celnik z przygranicznego Görlitz.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.