Nie można było uznać Michała Janickiego za winnego przyjęcia łapówki, a uniewinnić od niedopełnienia obowiązku zachowania bezstronności - uznał wrocławski sąd okręgowy. Sprawa byłego wiceprezydenta Wrocławia musi zostać ponownie rozpatrzona.
Wrocławski sąd prawomocnie skazał Grzegorza Kaliszczaka i Jarosława Bogusza - dwóch przedstawicieli Komitetu Wyborczego Wyborców Rafała Dutkiewicza. Uznał ich za winnych nieprawidłowości związanych z finansowaniem kolportażu ulotek w kampanii wyborczej komitetu.
- Zebrane dowody wskazują, że działał pan na szkodę interesu publicznego - mówił sędzia Marek Poteralski, uzasadniając decyzję o skierowaniu do ponownego rozpatrzenia sprawy Michała J. Były wiceprezydent Wrocławia został uniewinniony od przyjęcia łapówki od biznesmena Tomasza G., mimo że G. został w osobnej sprawie za to skazany.
Sąd pierwszej instancji uznał za winnych Grzegorza Kaliszczaka i Jarosława Bogusza - dwóch przedstawicieli Komitetu Wyborczego Wyborców Rafała Dutkiewicza. Skazał ich za przyjęcie korzyści niepieniężnych w czasie prowadzenia kampanii komitetu Dutkiewicza do Senatu.
- Braki w ustaleniach podczas postępowania przygotowawczego dają podstawę do uniewinnienia - twierdzi obrońca dwóch urzędników zaangażowanych w kampanię komitetu Rafała Dutkiewicza do Senatu. Proces ciągnął się siedem lat. W czwartek odbyły się ostatnie mowy końcowe.
Zakończył się proces dwóch przedstawicieli Komitetu Wyborczego Wyborców Rafała Dutkiewicza oskarżonych o pomocnictwo w nielegalnym finansowaniu kampanii. Prokuratura twierdzi, że ma twarde dowody. Obrona - że nadają się do kosza.
Dwa procesy, te same dowody i dwa różne wyroki. W środę Sąd Okręgowy we Wrocławiu utrzymał w mocy wyrok sądu pierwszej instancji, uznając, że nie ma dowodów na to, by były wiceprezydent Wrocławia Michał Janicki przyjął łapówki od biznesmena Tomasza G. Tymczasem G. w ubiegłym tygodniu za wręczenie korzyści majątkowych Janickiemu został skazany. Oba wyroki są prawomocne.
Wyrok dwóch lat w zawieszeniu usłyszał w piątek Tomasz G., który zdaniem sądu miał skorumpować byłego już wiceprezydenta Wrocławia. Orzeczenie jest na razie nieprawomocne.
Prokuratura skierowała akt oskarżenia przeciw Michałowi Janickiemu. Były wiceprezydent Wrocławia otrzymał trzy zarzuty. Jeden z nich dotyczy przyjęcia korzyści majątkowych na w sumie 22 tys. zł. Janicki miał je przyjąć od szefa firmy Dynamicom, która organizowała imprezy na wrocławskim stadionie
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.