Prokuratura Regionalna we Wrocławiu zbadała kolejny wątek w sprawie dużego śledztwa dotyczącego Gant Development SA, w którym poszkodowanych jest tysiące osób w całej Polsce. Przed sądem stanie Andrzej B., który był prezesem jednej ze spółek Ganta w czasach, gdy ten był trzecim największym deweloperem w Polsce.
Kolejny akt oskarżenia w śledztwie dotyczącym przekrętów we wrocławskiej grupie kapitałowej Gant, która jeszcze kilka lat temu uchodziła za największego dewelopera w Europie Środkowo-Wschodniej. Dziś Ganta już nie ma, jest śledztwo i zarzuty wyprowadzania z grupy setek milionów złotych.
Grupa Kapitałowa Gant była jedną z największych firm deweloperskich w Polsce. Kilka lat temu zbankrutowała. Dziś prokuratura bada wyprowadzanie z niej setek milionów złotych. Jest akt oskarżenia w jednym z wątków śledztwa dotyczącego przekrętów.
Wrocławski sąd ogłosił upadłość likwidacyjną Ganta, jednego z największych polskich deweloperów. A zaraz potem - umorzył sprawę. Na kontach upadłej firmy nie ma bowiem nawet pieniędzy na przeprowadzenie likwidacji..
Wierzyciele nie zaakceptowali propozycji układowych upadłego dewelopera i w poniedziałek sąd najprawdopodobniej ogłosi jego likwidację. Możliwe, że długi Ganta spłacić będą też jego klienci.
Kilkudziesięciu klientów wrocławskiego Domkonceptu domaga się od dewelopera aktów własności swoich mieszkań i odsetek karnych za opóźnienie inwestycji. Rozważają złożenie wniosku o upadłość firmy i protest przed jej siedzibą
Upadły deweloper nie wykonuje zaleceń sądu, który nakazał uprościć strukturę grupy kapitałowej. Wierzycielom zaproponował, że stworzy nowy fundusz, który pokryje roszczenia posiadaczy obligacji. Do mieszkańców Odra Tower zaczynają zgłaszać się firmy, którym Gant nie zapłacił.
Od dwóch tygodni mieszkańcy jedenastopiętrowego budynku przy ul. Ślicznej we Wrocławiu skazani są na chodzenie po schodach. Dozór techniczny zamknął obie windy, bo wymagają naprawy i nie mają ważnego przeglądu technicznego. Tyle że nie ma kto ich naprawić, bo firma Gant, współwłaściciel bloku, upadła i nie płaci rachunków.
Gant wykorzystał pomyłkę urzędników i apartamenty hotelowe sprzedawał jako mieszkania. 60 osób, które kupiło we Wrocławiu lokale, może nigdy nie zostać ich właścicielami. Urzędnicy tłumaczą, że nie będą kłamać i nie stwierdzą, że hotel jest budynkiem mieszkalnym
Sąd ogłosił upadłość układową spółki Gant Development. Sędziowie zgodzili się na możliwość porozumienia tylko dlatego, że w firmie nie ma pieniędzy nawet na samo postępowanie likwidacyjne. By posiadacze obligacji dewelopera dostali choćby część swoich pieniędzy, trzeba odzyskać pożyczki, które zginęły w gąszczu powiązanych z Gantem spółek
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.