Związana z europosłanką Beatą Kempą sprawa "plecaków dla Aleppo" wraca przy okazji wyborów do Parlamentu Europejskiego. Przypomnieli o niej mieszkańcy Kępna, przynosząc tornistry pod billboardy kandydatki PiS do PE.
Dalszy ciąg sprawy tornistrów dla dzieci z Aleppo zbieranych pod patronatem Beaty Kempy. Śledztwa nie ma i prokuratura nie przyjęła zażalenia na jego odmowę, ale sąd miał inne zdanie.
Plecaki dla dzieci z Aleppo, zbierane pod patronatem Beaty Kempy, najpierw trafiły na strych, a gdy sprawą zainteresowały się media, część miała zostać zawieziona do jednej z parafii. Prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa, teraz sprawa trafiła do sądu.
Co stało się z darami, które pod patronatem Beaty Kempy zostały zebrane dla Syrii? Przedstawiciele kościelnych instytucji zapewniają, że trafiły do potrzebujących, ale sprawę bada prokuratura.
W trwającej od siedmiu lat wojnie w Syrii zginęło do tej pory ponad 400 tys. ludzi. W następny czwartek od godz. 18 na rynku będzie okazja, by wyrazić pamięć o jej ofiarach i sprzeciw wobec bezczynności świata. Wystarczy przynieść znicz. I przyjść.
Pasjonaci sportu, pływacy i wszyscy, którzy chcieliby dołączyć do zbiórki pieniędzy na budowę basenu, zaproszeni są w najbliższą sobotę na pływalnię w szkole podstawowej przy ul. Zemskiej.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.