Afrykarium we Wrocławiu to nie tylko wielkie akwaria. Jest tam także ogromna piwnica z techniką akwarystyczną oraz specjaliści na co dzień dbający o działanie tego wielkiego organizmu. Do tego kuchnia i chłodnia pełna owoców morza oraz dziesiątki kilogramów sałaty. Zobaczcie Afrykarium, jakiego nie znacie.
Dwóch młodych wrocławian przejechało już na rowerach z Polski do Egiptu 14,5 tys. kilometrów. Teraz jadą przez całą Afrykę do Kapsztadu w RPA. - Chcieliśmy do życia wprowadzić coś nowego, może nieco szalonego. Wcześniej było takie poukładane, praca w korporacji od 9 do 17 - mówi Mateusz Andrulewicz, jeden z podróżników.
W sobotę na cmentarzu Osobowickim odbył się pogrzeb prof. Leona Podsiadłego, wybitnego rzeźbiarza, malarza i rysownika. W ostatniej drodze towarzyszyły mu głos afrykańskich bębnów i francuska piosenka.
Był ciągle w ruchu. Jeśli nie Francja, to Afryka albo chociaż wyprawa do Zgorzelca. W listopadzie wyjechał w podróż, z której nie ma już powrotu. Ale tak naprawdę nie opuścił Wrocławia. Została jego sztuka i arcyciekawe opowieści.
- Tylko edukacja daje szansę wyrwania się z tego marazmu i beznadziei. Dostęp do niej to najlepszy prezent, jaki można dać dziecku - mówi Adam Gardynik, prezes podwrocławskiej fundacji im. Stefana Szolc-Rogozińskiego Serce dla Afryki.
Na jedyny koncert w Polsce, promujący płytę "1000 Can Die", przyjeżdża do Wrocławia King Ayisoba, gwiazda ghańskiej muzyki tradycyjnej. Wystąpi w sobotę, 28 października w Imparcie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.