Radni w głosowaniu za zamkniętymi drzwiami zdecydowali, że Kornel Morawiecki zostanie Honorowym Obywatelem Wrocławia. Tytuł otrzymają także Karol Modzelewski i Adolf Juzwenko.
Prezydent Rafał Dutkiewicz odstąpił od apelu do radnych swojego klubu, aby jednomyślnie zagłosowali na trójkę nominowanych: Adolfa Juzwenkę, Karola Modzelewskiego i Kornela Morawieckiego. To skutek kontrowersji wokół byłego szefa Solidarności Walczącej.
Kornel Morawiecki nadal jest kandydatem do tytułu Honorowego Obywatela Wrocławia. Jacek Ossowski, przewodniczący rady i komisji nominacyjnej, jest już po rozmowach z Rafałem Dutkiewiczem, prezydenckimi radnymi i radnymi PiS. - Wydaje się, że Kornel Morawiecki będzie miał wystarczające poparcie w głosowaniu
Nie wystarczy chwalebna przeszłość, klasę trzeba umieć utrzymać. W obecnej sytuacji Kornel Morawiecki jako honorowy obywatel Wrocławia byłby obrazą dla tej godności - skomentował internauta podpisany ?ludwikturko?. Podobne zdanie ma 92 procent internautów. Tylko 6 uważa, że Morawiecki tytuł utrzymać powinien, a 2 proc. nie ma w tej kwestii swojej opinii.
- Miałem taki poryw serca, żeby się pojawić na placu Solnym. Ale uczestnictwo w manifestacjach to jest jednak bardzo wyraźne opowiedzenie się - mówi prezydent Wrocławia.
Adolf Juzwenko, Karol Modzelewski i Kornel Morawiecki w czwartek otrzymali rekomendację komisji nominacyjnej do tytułu Honorowego Obywatela Wrocławia.
Tytuły Honorowych Obywateli Wrocławia miasto przyzna w tym roku jednocześnie Adolfowi Juzwence, Karolowi Modzelewskiemu i Kornelowi Morawieckiemu. To propozycja prezydenta, który chce uniknąć politycznej awantury wokół wyróżnienia.
Dziś, po kilku miesiącach burzliwej dyskusji o uchodźcach, można bez większych trudności podzielić polityków - także tych dolnośląskich - na dwie grupy. Z jednej strony są ci, którzy zajmują w niej pozycje otwarte, rozumieją powagę problemu i nie postulują ogrodzenia Polski drutem kolczastym. Nawet jeśli wyrażają czasem jakieś obawy. Z drugiej strony są ci, którzy malują uchodźców jako morderców i gwałcicieli, tudzież nosicieli groźnych chorób.
Kornel Morawiecki, poseł Kukiz'15, a w latach 80. przywódca Solidarności Walczącej, od poniedziałku przebywa w szpitalu wojskowym we Wrocławiu.
- Znów wolno szczuć, opluwać, poniżać. Znowu można mówić o żydowskich spiskach. Znowu ludzie się nie tego wstydzą. I znowu jest na to przyzwolenie społeczne - mówi Aleksander Gleichgewicht, przewodniczący gminy żydowskiej we Wrocławiu, w PRL-u działacz KOR i "S".
Zachodzę w głowę, jak Kornel Morawiecki i inni koledzy z podziemia mogą popierać brutalną, żeby nie powiedzieć brunatną, napaść PiS na demokrację. Dlaczego pozwolili się podporządkować i zdominować jednemu małemu despocie o wybujałym ego - mówił Jarosław Hyk już kilka miesięcy po przejęciu władzy przez PiS.
- Nie rozumiem, dlaczego kogoś zaskakują moje słowa, że nad prawem stoi dobro narodu? To żadna rewolucja. Sądzę, że wszyscy tak uważają - mówi marszałek senior Sejmu Kornel Morawiecki
Kornel Morawiecki uważany był przez komunistów za terrorystę, wszak gdy wywieźli jego syna do lasu, to w odwecie spłonął dom wiceszefa bezpieki. Koledzy z podziemia są jednak przekonani, że nie skrzywdziłby nawet muchy. Wystartował w wyborach do Sejmu, by dokończyć rewolucję z 1980 r.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.