Pomysłodawcy projektu zakładają, że spłatę mieszkania można skrócić nawet do 10 lat i zostać jego właścicielem bez zaciągania kredytu hipotecznego. "Wdrożenie takiego programu wymagałoby zaangażowania instytucji krajowych bądź samorządowych - wspierałyby one osoby, które powinny być realnymi beneficjentami tego wsparcia" - podkreślają autorzy projektu.
Rząd ogłosił szczegóły pomocy dla ofiar powodzi. Oprócz bieżących zasiłków i dotacji na remonty zaplanowano m.in. wsparcie dla kredytobiorców i pomoc dla dzieci.
Wprowadzą, czy nie wprowadzą? Czekać, czy brać kredyt teraz? Te pytania - dotyczące zapowiadanego od dawna rządowego programu dopłat do kredytów mieszkaniowych - zadaje chyba każdy, kto myśli o zakupie mieszkania.
Pytamy ekspertów, jak wysoko zawieszona jest dziś poprzeczka, gdy ktoś przymierza się do kredytu na zakup mieszkania. I co może zmienić nowy program dopłat przygotowywany przez rząd.
Rządowy program "Bezpieczny kredyt 2 proc." już się zakończył, ponieważ wyczerpano całą pulę finansową. Natomiast od połowy 2024 r. mieszkanie będzie można kupić taniej z rządowym programem "Mieszkanie na start". Jak go oceniają bankowcy?
Szaleństwo na rynku mieszkaniowym - takiego zainteresowania nie było nawet w 2021 r. Nowych mieszkań szukają nie tylko ci, którzy chcą skorzystać z rządowego programu "Bezpieczny kredyt 2 procent", ale również inne osoby, które od dawna planowały zakup, a teraz boją się, że mieszkań zabraknie.
Od marca 2023 r. jest dużo więcej chętnych na nowe mieszkania, co związane jest m.in. z zapowiedzią wprowadzenia kredytu 2 proc. Eksperci spodziewali się, że spowoduje to wzrost średnich cen mieszkań, ale te na razie się zatrzymały.
Rok do roku ceny nowych mieszkań we Wrocławiu wzrosły o ponad 1083 zł na metrze kwadratowym. Teraz trwają w sumie 82 inwestycje deweloperskie na terenie całego miasta. Na rynku widać ożywienie - deweloperzy sprzedają więcej mieszkań. Ale czy kupujący też mają się z czego cieszyć i czy grozi nam nierównowaga popytu i podaży?
Jeszcze niedawno deweloperzy wstrzymywali inwestycje, bo brakowało chętnych na mieszkania. Sytuacja zmieniła się tak nagle, że teraz zaczyna ich brakować. Ceny już zaczęły rosnąć, a może być jeszcze gorzej.
Ceny mieszkań powinny wzrosnąć w 2023 r. - przewidują eksperci. Deweloperzy budują ich bowiem zbyt mało, a chętnych będzie coraz więcej, zwłaszcza gdy latem wystartuje rządowy program Bezpieczny Kredyt 2%. Najgorzej jest we Wrocławiu, Warszawie i Krakowie.
Rodzinie, która kilkanaście miesięcy temu mogła liczyć na pół miliona kredytu mieszkaniowego, teraz, przy takich samych dochodach, bank zaproponuje niecałe 200 tys. zł. Jak tu myśleć o własnym mieszkaniu?
Załamanie, zapaść, zamrożenie, awaryjne hamowanie? O problemach i sytuacji na rynku mieszkaniowym porozmawiamy podczas debaty organizowanej przez "Wyborczą Wrocław". Zapytamy ekspertów, czego można się spodziewać za kilka miesięcy, a czego za 2-3 lata.
Takie rozwiązanie ma zwiększyć pulę mieszkań na wynajem. Na razie popyt na tym rynku rośnie bardzo szybko, a wraz z nim koszty najmu. Wyhamował za to wzrost cen mieszkań, ale co z tego, skoro o kredyt wciąż trudno.
W przyszłym roku może być kłopot z zakupem mieszkania. Deweloperzy rezygnują bowiem z nowych inwestycji, a w dużych firmach trwają lub są planowane zwolnienia. - Tak źle nie było od 2007 roku - komentuje Tomasz Stoga, prezes wrocławskiego oddziału PZFD.
Aby kupić mieszkanie na własność, musieli wziąć kredyt. Teraz spłacają lawinowo rosnące raty, oszczędzają "na najgorsze" i boją się zmienić pracę. Jak z drożyzną radzą sobie kredytobiorcy?
Pytamy ekspertów, co dzieje się na rynku kredytowym i jakie ma to znaczenie dla osób kupujących mieszkania. Wiele wskazuje na to, że oferta deweloperów może się kurczyć.
O 41 proc. zmalała w styczniu 2022 r. - w porównaniu z ubiegłym rokiem - liczba mieszkań, których budowę rozpoczęli działający w Polsce deweloperzy. Na rynek negatywnie wpływała już sama groźba wojny rosyjsko-ukraińskiej, zamieszanie spowodowane "Polskim ładem", inflacja i związane z nią rosnące stopy procentowe.
- Dziś nie wzięłabym kredytu bankowego we frankach. To nie było warte tego stresu. Myślę, że straciłam przez niego kilka lat swojego życia - mówi frankowiczka, która chce w sądzie walczyć z bankiem o zadośćuczynienie za stracone zdrowie.
Część banków przedstawia frankowiczom propozycje aneksów związane z przewalutowaniem ich kredytów. - To próba udobruchania klienta na zasadzie: nie oddam ci całości twoich pieniędzy, które możesz wygrać na sali sądowej, ale oddam ci część i nie pójdziesz do sądu - podkreśla wrocławski ekonomista wspierający frankowiczów.
95 proc. sądowych spraw frankowiczów zostało w poprzednim kwartale przez nich wygranych. Tymczasem PiS przepycha ustawę, która ma zlikwidować pomagającego im Rzecznika Finansowego. - Likwiduje się instytucję, która prężnie działa. To ukłon w stronę banków, konsumentowi nie przyniesie to żadnych korzyści - mówią eksperci.
Koronawirus. Banki oferują swoim klientom "wakacje kredytowe" pozwalające zamrozić na jakiś czas spłatę rat kredytu hipotecznego. Co dokładnie proponują i jakie konsekwencje grożą kredytobiorcom?
Rada Polityki Pieniężnej postanowiła po raz pierwszy od pięciu lat zmienić wysokość stóp procentowych. Zostały jeszcze obniżone, co jest dobrą informacją dla kredytobiorców, bo - jak wyliczają eksperci - wyraźnie mniejsze będą do zapłacenia raty kredytów.
Kredyt to związek z bankiem na wiele lat. Koszty kredytów aktualnie są niskie i zachęcają do skorzystania z tej formy sfinansowania zakupu mieszkania.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.