Zespół Pracy dla Polski, na którego czele stoi Mateusz Morawiecki, opublikował białą księgę powodzi. Miał wyjść obraz: "Za Tuska chaos, za PiS państwo działało szybko i sprawnie", więc wyszedł.
Opinie publikowane w naszym serwisie wyrażają poglądy osób piszących i nie muszą odzwierciedlać stanowiska redakcji
"Jako premier w ostatnich latach wielokrotnie musiałem mierzyć się z kryzysami na skalę ogólnopolską i międzynarodową. Przez 7 lat odbyłem setki sztabów kryzysowych, w trakcie pandemii koronawirusa czy wojny na Ukrainie. Państwo działało szybko i sprawnie" - tak zachwala swoje rządy w "Białej księdze powodzi" Mateusz Morawiecki.
A Donald Tusk? W skrócie: zlekceważył zagrożenie, skupił się na propagandzie zamiast na zarządzaniu w trudnej sytuacji i nie wykorzystał sprawdzonych rozwiązań zostawionych przez PiS, choćby licznych tarcz.
Wszystkie komentarze
A to wszystko fjr dojczland :)
I jeszcze zorganizował pisiorom pikietę w warszawie, dla odwrócenia ich uwagi, żeby nie mogli popędzić i własnymi rękami podtrzymywać wały, żeby się nie zerwały.
I będziesz siedzieć.
AMEN
"Jako premier w ostatnich latach wielokrotnie okradałem obywateli, np. nabywając obligacje, gdy pierwszy wiedziałem o zmianach na rynku, albo dokonując wraz pewnym kościółkowym machlojek przy wykupywaniu gruntów. Narażałem świadomie obywateli - w tym tych najstarszych i najłatwiejszych do zmanipulowania - na śmierć, wmawiając im, że 'wirusa już nie ma', żeby tylko nie bali się zarazić przy urnach i wybrali Maliniaka, który gwarantował mi względną bezkarność. Wiedząc o planach Putina miziałem się zawzięcie z jego przydupasami, efektywnie sam zostając jednym z nich - mniej więcej na miarę mojego ojca."
...i jego nawoływania podczas kampanii prezydenckiej
"Nic się nie stało podczas pierwszej tury, nic się nie stanie w trakcie drugiej – 12 lipca. Wszyscy, zwłaszcza seniorzy, nie powinni niczego się obawiać, mogą iść na wybory. Latem wirusy grypy i koronawirus są słabsze, dużo słabsze – zapewniał Morawiecki na wiecu przedwyborczym Du*y kandydata na prezydenta"
"Coraz mniej jest zachorowań. I dlatego wszystkich zapraszam – śmiało idźcie do urn wyborczych. Młodsi, starsi, w sile wieku. To jest bezpieczniejsze, niż jak codziennie wychodzicie do sklepu, na pocztę, do kościoła czy wszędzie indziej. Wszyscy musimy pójść do urn wyborczych. Apeluję zwłaszcza do osób, które nie poszły, bo się obawiały czegoś. Nie ma się już czego bać – mówił ówczesny premier Morawiecki"
Też to bydlakowi pamiętam, i powinni pamiętać bliscy jego ofiar.
I to ani nie zostało rozliczone, ani nawet wyraźnie przedstawione opinii publicznej. Dlaczego?
Największy
No niechby ta nasza demokracja trochę powalczyła jednak, bo inaczej zniknie pod grubą warstwą gęstego brunatnego szlamu.