W najwyższych partiach Karkonoszy jest o połowę śniegu mniej, niż rok temu. - Część pór roku się skraca, część wydłuża i to już wpływa na zachowania gatunków, na przykład wcześniej zaczynają się rozmnażać - mówi przyrodnik z Karkonoskiego Parku Narodowego.
Wyczerpani i wyziębieni turyści ewakuowani z górskich szlaków oraz osoby z urazami nóg oraz rąk - ratownicy z karkonoskiej grupy GOPR w ostatni weekend musieli często interweniować. - Wiele osób pierwszy raz idzie w góry i nie jest przygotowanych na taką wyprawę - mówi naczelnik GOPR.
W Karkonoszach obowiązuje trzeci stopień zagrożenia lawinowego, a właśnie w tych górach lawiny schodzą dość często. Mimo to turyści wybierają zamknięte, niebezpieczne szlaki, m.in. ten, gdzie doszło do największej takiej tragedii w Polsce.
Na Śnieżce pokrywa śnieżna ma 10 cm, a w niektórych miejscach śniegu jest trzy razy więcej. W Karkonoszach panują już zimowe warunki, dlatego GOPR sugeruje zabranie na wędrówkę raczków i kijków trekkingowych.
W piątek, 3 lutego o godzinie 19 do stacji GOPR Karkonosze dotarła informacja o dwóch turystach, którzy zabłądzili w rejonie czerwonego szlaku nad Kotłem Małego Stawu. Obaj byli skrajnie wyziębieni. Akcja ratunkowa zakończyła się dopiero o godz. 1 w nocy.
15 cm śniegu spadło w nocy w Karkonoszach. GOPR informuje, że warunki w górach są trudne, a zaspy miejscami mają 50 cm.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.