Wrocławscy lekarze z 4. Wojskowego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu dokonali wyjątkowego zabiegu. Pan Andrzej Połątkiewicz żyje teraz z dwoma wszczepionymi urządzeniami regulującymi pracę serca. To pierwszy taki przypadek na Dolnym Śląsku i jeden z nielicznych w Polsce
Pacjentka od trzech lat miała wszczepioną najmniejszą możliwą zastawkę aortalną. Ta z czasem zaczęła zarastać i wapnieć, powodując niewydolność układu krążenia. Wrocławscy kardiolodzy i kardiochirurdzy podjęli decyzję - starą protezę należy zastąpić nową.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.