Kościół nie chce płacić odszkodowania dla ofiary odsiadującego wyrok księdza pedofila Pawła Kani. "Gdyby powód nie zdecydował się na prywatny wyjazd z Pawłem Kanią, to nie doszłoby do powstania szkody" - pisze pełnomocnik Archidiecezji Wrocławskiej w apelacji, do której dotarła "Wyborcza".
Wrocławska Kuria Archidiecezjalna odwoła się od wyroku nakazującego jej wypłatę 300 tys. zł odszkodowania dla ofiary księdza Pawła Kani - ustaliła "Wyborcza". W lutym sąd uznał, że wiedząc o jego pedofilii, przenoszono go z parafii do parafii, dzięki czemu miał okazję zgwałcić nieletniego wówczas Karola.
- Najbardziej się boję, że o pedofilii księży znów zrobi się cicho i nic się nie zmieni - mówi Andrzej Hurny, który o molestowaniu przez księdza Arkadiusza Hajdasza na parafii w Sycowie opowiedział w filmie Sekielskich.
Ojciec Andrzej Kuśmierski, subprzeor klasztoru Dominikanów we Wrocławiu, zaapelował do wiernych, by oglądnęli najnowszy film braci Sekielskich. - To bolesny obraz krzywdy Kościoła, którą uczynił. Krzywdy, którą myśmy uczynili, odpowiednio i proporcjonalnie do pełnionych funkcji - powiedział.
Około 20 wrocławian przyszło w niedzielę wieczorem pod siedzibę wrocławskiej kurii. W związku z premierą drugiego filmu braci Sekielskich postanowili przypomnieć o ofiarach księży pedofilów.
- Więcej zboczeńców jest wśród polityków niż wśród księży - bronią Kościoła wierni z Sycowa po emisji filmu Sekielskich. Proboszcz parafii, w której pracował ksiądz pedofil, na kazaniach temat przemilczał.
Po premierze filmu braci Sekielskich "Zabawa w chowanego" wrocławska kuria wydała oświadczenie. Przeprasza w nim za błędy popełnione w sprawie skazanego za gwałty i molestowanie byłego już księdza Pawła Kani, ale do sedna zarzutów się nie odnosi.
Biskup Edward Janiak przez lata ukrywał zgłaszane mu sprawy księży pedofilów, przenosząc kapłanów do innych parafii, gdy pojawiały się skargi. Gdy dowiadywał się o niestosownym zachowaniu podwładnych, znajdował dla nich nowe parafie, nie wszczynając żadnych procedur. Wiemy o przynajmniej trzech takich przypadkach.
- Największą złość mam, że inni księża wiedzieli, a nie zrobili nic - mówi Andrzej Hurny, ofiara księdza Arkadiusza Hajdasza, którego historię pokazuje nowy film braci Sekielskich "Zabawa w chowanego". Kapłana krył m.in. biskup Edward Janiak.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.