Jakoś mnie nie dziwi, że eksbiskup świdnicki Dec staje w obronie obrońcy pedofilów eksbiskupa Janiaka.
Kościół nie chce płacić odszkodowania dla ofiary odsiadującego wyrok księdza pedofila Pawła Kani. "Gdyby powód nie zdecydował się na prywatny wyjazd z Pawłem Kanią, to nie doszłoby do powstania szkody" - pisze pełnomocnik Archidiecezji Wrocławskiej w apelacji, do której dotarła "Wyborcza".
- Najbardziej się boję, że o pedofilii księży znów zrobi się cicho i nic się nie zmieni - mówi Andrzej Hurny, który o molestowaniu przez księdza Arkadiusza Hajdasza na parafii w Sycowie opowiedział w filmie Sekielskich.
Ojciec Andrzej Kuśmierski, subprzeor klasztoru Dominikanów we Wrocławiu, zaapelował do wiernych, by oglądnęli najnowszy film braci Sekielskich. - To bolesny obraz krzywdy Kościoła, którą uczynił. Krzywdy, którą myśmy uczynili, odpowiednio i proporcjonalnie do pełnionych funkcji - powiedział.
- Największą złość mam, że inni księża wiedzieli, a nie zrobili nic - mówi Andrzej Hurny, ofiara księdza Arkadiusza Hajdasza, którego historię pokazuje nowy film braci Sekielskich "Zabawa w chowanego". Kapłana krył m.in. biskup Edward Janiak.
Ksiądz Sławomir Marek z parafii w Stanowicach na Dolnym Śląsku oskarżał braci Sekielskich po premierze filmu "Tylko nie mów nikomu", że "walczą z Kościołem promując pederastię i aborcję". Teraz duchowny w wymianie zdań na Twitterze przyznał, że "kobieta to potencjalna prostytutka". Po interwencji biskupa proboszcz "przeprasza wszystkich, którzy mieli prawo poczuć się tymi wypowiedziami urażeni".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.