- PKP zrezygnowały z pobierania opłat za toalety, a Polbus na wrocławskim dworcu autobusowym nadal każe płacić uchodźcom. Kompletna bezmyślność i brak empatii - oburza się pan Przemysław, który zgłosił nam problem.
- Za drzwiami z napisem WC zobaczyłam coś, w co nie mogłam po prostu uwierzyć - mówi wrocławianka. - Pod ścianą stało krzesło z dziurą, a pod nim zasikany basen. I nie była to toaleta w pustostanie, a w szpitalu przy ul. Borowskiej.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.