Kozy, owce i osiołek, a nawet wielbłąd - wszystkie te zwierzęta możemy spotkać w jednej z wrocławskich szopek bożonarodzeniowych. Można ją odwiedzać do 7 stycznia.
Najbardziej znana wrocławska szopka co roku w święta przyciąga tysiące odwiedzających. W tym roku konstrukcja będzie nieczynna. Opiekująca się nią fundacja nie ma pieniędzy na remont.
W czwartek 6 stycznia obchodzimy uroczystość Objawienia Pańskiego, nazywaną też świętem Trzech Króli. Tego dnia często dostawiano w szopkach ich figurki. Możecie zobaczyć Mędrców na wystawie szopek w Pałacu Królewskim. W tych krakowskich są w maseczkach, a w śląskich walczą o uwagę widza z pięcioma psami i krasnoludkiem.
Przy kościele Najświętszej Marii Panny Matki Bożej Pocieszenia przy ul. Wittiga można obejrzeć żywą szopkę bożonarodzeniową. Są w niej owce, osioł i kozy.
Najbardziej znana wrocławska szopka co roku w święta przyciąga tysiące odwiedzających. Obecnie z powodu pandemii pozostaje zamknięta. Wyjątkową konstrukcję można jednak zobaczyć w internecie. Opiekująca się szopką fundacja zdradza jej tajemnice.
Betlejem wygląda jak Jawor wypieczony z piernikowego ciasta, słoń buszuje w sudeckich grotach, a krasnal siedzi na górskim szczycie. Takie dziwy tylko w śląskich szopkach.
- Kilka lat temu moje studentki badały świąteczną tradycję dotyczącą dodatkowego nakrycia na stole. Chodziły po domach w Wigilię i prosiły o kolację. Na wrocławskim Kozanowie mniej niż 10 proc. pytanych zaprosiło je do środka - mówi psycholog Tomasz Grzyb.
Kuce, osiołki, koziołki, owce i baran - żywą szopkę wrocławianie mogą obejrzeć przy kościele Najświętszej Marii Panny Matki Bożej Pocieszenia przy ul. Wittiga.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.