Niedaleko Wrocławia odkryłam Głębowice i całkiem zrujnowany pałac. Świetne miejsce z kryptami, podziemiami i bardzo mroczną historią, pochowanego zapewne w letargu mnicha, który musiał się obudzić w trumnie - opowiada Joanna Lamparska, pisarka i popularyzatorka historii Dolnego Śląska.
Od wielu lat poszukują zaginionych dzieł sztuki. Jedne miały budować chwałę III Rzeszy, drugie wywieziono do sowieckich muzeów lub wpadły w ręce szabrowników, jeszcze inne ukryto tak skutecznie, że znikły na kilkadziesiąt lat. Zamurowane w ścianach klasztorów, schowane w gołębnikach i w piwnicznych schowkach czekały na swojego Indianę Jonesa.
Do złotostockich podziemi wróciła legendarna Gertruda. Można ją już zobaczyć, a niebawem także będzie można o niej przeczytać.
Łukasz Kazek, badacz historii Dolnego Śląska, odnalazł górski schowek, który miał zawierać kosztowności z pałacu w Komorowie pod Świdnicą. Niestety, ktoś go wcześniej opróżnił.
Jak znaleźć np. tysiącletnie monety albo biżuterię wczesnoceltycką? - Przez przypadek albo we śnie - zdradzili odkrywcy na Festiwalu Tajemnic w Zamku Książ.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.