PiS-owski szef MON Mariusz Błaszczak w styczniu 2021 roku kierował ćwiczeniami wojskowymi prowadzonymi w oparciu o tajny plan obrony Polski. Dopiero przed wyborami w 2023 r. uznał, że musi go "spalić" i wykorzystał do ataku na Donalda Tuska.
Na pewno tajny plan obrony Polski przed rosyjską agresją nie zakładał, że w ogóle nie będziemy bronić Polski po wschodniej stronie Wisły, raczej mowa jest w nim o obronie manewrowej - mówi dr Michał Piekarski, wykładowca UWr, ekspert od spraw bezpieczeństwa.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.