Zastanawiam się, czy zamknąć oczy, czy też pozostawić je otwarte, ale nie robi to różnicy, bo wszędzie panuje całkowita ciemność. Wizyta w Niewidzialnym Domu we Wrocławiu jest doświadczeniem, które zapamiętam na długo.
- Nie chcę tworzyć zbiórek, prosić o datki. Jeśli zechcesz mi pomóc, zapisz się do mnie na masaż i pokaż ten post znajomym - napisał w sieci Witold Strugała, niewidomy masażysta z Wrocławia. Zbierał pieniądza na leczenie swojego psa przewodnika. Z pomocą błyskawicznie ruszyli internauci.
Osoby z niepełnosprawnościami miały liczyć liczyć na osobistych asystentów. Wrocławski samorząd jednak nie zorganizował systemu wsparcia.
Student Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu pomógł osobie niewidomej dostać się na przystanek tramwajowy. Przekonał się wtedy, że takim osobom trudno się poruszać wśród barier w mieście. Wymyślił więc prototyp laski z czujnikami.
Andrzej Tikhonov, niewidomy wrocławianin, w ubiegłą niedzielę stanął na mecie swojego pierwszego maratonu, czyli Silesia Marathon w województwie śląskim.
Andrzej Tikhonov, wrocławianin, społecznik i pasjonat sportu, chce, aby we Wrocławiu powstała siłownia dostosowana dla osób z niepełnosprawnościami. Walczy w międzynarodowym konkursie o grant na ten cel - i można mu w tej walce pomóc.
Istotą realizowanego od roku projektu "Chladni" jest komunikacja dwóch światów - osób niesłyszących i niewidomych, której efekt stanowi muzyka.
Pastorałkę "W Betlejem już" wykonuje zespół Do Czasu działający przy Dolnośląskim Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym nr 13 we Wrocławiu. Śpiewają w nim dzieci niewidome i słabowidzące.
Niewidomy mężczyzna stracił orientację w terenie i błąkał się po ruchliwej jezdni na Ołbinie. - Kierowcy go omijali, ale niestety byli obojętni - mówi sierż. Monika Perec z wrocławskiej policji. Pomogli mu dopiero funkcjonariusze.
Niewidomy Marian Baczyński ze Świeradowa-Zdroju i jego pies przewodnik Roki otrzymali zebrane dla nich 32 tys. zł i inne dary. - Bardzo dziękuję wszystkim, którzy nam pomogli - podkreśla 78-latek.
W czwartek w "Wyborczej" napisaliśmy o zbiórce pieniędzy dla niewidomego 78-letniego Mariana Baczyńskiego i jego psa przewodnika Rokiego, którzy żyją za blisko 10 zł dziennie. Organizator zbiórki jest zaskoczony tak wielkim zaangażowaniem. Planował w ciągu dwóch tygodni zebrać 5 tys. zł.
78-letni Marian Baczyński i Roki, jego pies przewodnik, żyją za nieco ponad 10 zł dziennie. Wrocławianin Robert Wagner prowadzi zbiórkę pieniędzy, aby im pomóc.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.