Mieszkańcy: - Krowy po całej wsi chodzą i szkody czynią. Byki ważące tonę blokują ulice i walczą ze sobą, strach wyjść.
Raz na kwartał do krów będzie zaglądał lekarz z Inspekcji Weterynaryjnej, a gmina pomoże właścicielce zadbać o zwierzęta. Zwierzęta z Krępic po miesiącach obojętności władz doczekały się reakcji.
Krowy z Krępic od wielu miesięcy nie opuściły ciemnej obory, a sąsiedzi bez przerwy słyszą muczenie. Na zgłoszenia mieszkańców i fundacji prozwierzęcych nie reaguje ani policja, ani gmina.
Mieszkańcy podwrocławskiej wsi Sadków wygrali ponadroczną batalię. Gmina odmówiła wydania zgody na budowę przemysłowej fermy na tysiąc krów. Wcześniej urząd skontrolowało CBA.
Do nietypowego wypadku doszło pod Oleśnicą. Dwie krowy sforsowały ogrodzenie, uciekły z pastwiska i wpadły pod nadjeżdżający pociąg. Jedno ze zwierząt utknęło pod wagonem.
O budowanie przemysłowej fermy mieszkańcy Sadkowa pod Wrocławiem dowiedzieli się w ostatniej chwili. Teraz boją się odoru, hałasu, skażenia wód i gleby. A inwestor chce pokazywać fermę wycieczkom szkolnym.
- Wolne krowy nie trafią na ubój. Zostaną odizolowane w jednym z państwowych gospodarstw - poinformował minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski. Wcześniej ministerstwo planowało wybić zwierzęta, które od 10 lat cieszą się wolnością.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.