Hubert Kampa skrzynie, na których tworzy we Wrocławiu, przywiózł z Mariupola. Ikony sprzedaje na aukcjach, by pomagać Ukraińcom. - Wciąż dowiaduję się, że ktoś tam zginął, słyszę o głodzie, cierpieniu. Maluję z bezsilności, bo chociaż tak mogę coś poradzić - mówi artysta.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.