- Gdy dziecko rodzi się w pęcherzu płodowym, w którym sobie pływało w brzuchu u mamy, to nie jest mu zimno, nie jest głośno, nie ma nagłego zaskoczenia, że ktoś mu zmienił miejsce życia - mówi lekarka z wrocławskiego szpitala, który stara się jak najczęściej przeprowadzać takie porody.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.