Ten film przytłacza, z filmowego Wałbrzycha chce się uciec. Mimo to filmowa opowieść "Ciemno, prawie noc" ma w sobie niezaprzeczalny urok. Od piątku można ją oglądać w kinach.
Opowieść, w której zagrałam, jest jak zejście do piekła i z powrotem - mówi Magdalena Cielecka, odtwórczyni głównej roli we wchodzącym do kin filmie Borysa Lankosza "Ciemno prawie noc" na podstawie prozy dolnośląskiej pisarki Joanny Bator.
- Jestem w środku własnego snu - przyznaje Borys Lankosz, który reżyseruje swój najnowszy film na Dolnym Śląsku. Dzisiaj reżyser, aktorzy i autorka książki, na podstawie której powstał scenariusz do "Ciemno, prawie noc", spotkali się na planie z dziennikarzami.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.