- Piszą, że się sprzedaliśmy koncernom, chcemy truć ludzi i życzą nam plajty. Mam się zacząć bać o lokal i rodzinę? - mówi właścicielka wrocławskiej Czekoladziarni, która do menu włączyła jadalne larwy chrząszcza. I ściągnęła sobie na głowę falę hejtu, że wciska ludziom "toksyczne robale".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.