Ogromne billboardy z wizerunkiem Jacka Sutryka, kandydata na prezydenta Wrocławia pojawiły w mieście. Sutryk przekonuje, że nie jest to jego kampania wyborcza, tylko prywatna akcja dziękczynna Rafała Dutkiewicza i jego radnych.
Stolica Dolnego Śląska była kolejnym po Oławie przystankiem Bronisława Komorowskiego w walce o głosy wyborców w naszym regionie. W Ossolineum wziął udział w debacie, której tematem były wyzwania dla polskiej polityki zagranicznej. Prezydent zaapelował też do wszystkich o finansowe wsparcie dla Nepalczyków. - Proszę o hojność i dobre serce - powiedział.
"Andrzej Duda - to się uda" - skandowało na stojąco ponad 200 wrocławian. W czwartek przyszli do Ossolineum posłuchać kandydata PiS na prezydenta RP. Zanim przemówił, jeden z zaproszonych na wykład naukowców zapytał: - Czy Wrocław wstanie z kolan w przededniu katastrofy smoleńskiej i zmartwychwstania jako naród?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.