Wrocławski naukowiec Jędrzej Morawiecki, od kiedy zaczęła się wojna w Ukrainie, śledzi prasę rosyjską. W poniedziałek piszą w niej m.in. o tym, że "USA próbują przemilczeć ostrzały Buczy przez Ukraińców po wyjściu Rosjan", "uczelnie rosyjskie straciły dostęp do zagranicznych czasopism i baz bibliotecznych", a Polska "chce się wcisnąć głębiej pod jądrowy parasol USA".
Wrocławski naukowiec Jędrzej Morawiecki śledzi prasę rosyjską. W piątek, 25 marca piszą w niej m.in.: "wypowiadamy walkę spekulantom skupującym żywność w supermarketach i leki w aptekach", a "zagraniczne firmy bardzo chcą wrócić do Rosji" i "wrócą, nim nastanie lato".
Na wojnie w sieci Rosja nie potrzebuje czołgów - wystarczą hakerzy, trolle i agenci wpływu, czasem kilku "pożytecznych idiotów". W polskim internecie widać to od lat.
Wrocławski naukowiec Jędrzej Morawiecki codziennie śledzi prasę rosyjską. Dziś w niej piszą m.in. o tym, że "1 kwietnia wzrosną emerytury i renty". W propagandowej prasie dietetyczka tłumaczy też, "jak niebezpieczne jest robienie zapasów cukru".
Wrocławski naukowiec Jędrzej Morawiecki codziennie śledzi prasę rosyjską. W niedzielę, 20 marca Dmitrij Miedwiediew ogłosił w niej: "Sankcje wyjdą nam tylko na dobre, mamy mnóstwo partnerów w Azji i Afryce", "Firmy, które wyszły z Rosji, bardzo chcą wrócić, ale się boją".
W trakcie wojny na Ukrainie rosyjska propaganda trwa w najlepsze. "Filmik z kotem w moskiewskim metrze osłodził życie Rosjanom", "Rosja uznała zachodnie sankcje za bardzo miękkie" - głoszą weekendowe nagłówki.
Fake newsy działają na ciebie nawet wtedy, gdy w nie nie wierzysz - taka jest konkluzja nowych badań naukowych. Działają trochę jak priming stosowany np. w reklamie. Polega na stosowaniu wielokrotnie jakiegoś bodźca, który drukuje w twoim umyśle ścieżki. Ty ich sobie nie uświadamiasz, ale one na ciebie działają i cel propagandystów jest osiągnięty.
Wrocławska Iglica przy Hali Stulecia zamieniła się w kolorowy, przystrojony wstęgami słup majowy. Ta instalacja to protest artystki Liliany Zeic przeciwko propagandzie i dezinformacji. Jest częścią międzynarodowego projektu "Artifake".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.