Ethno Jazz Festival zaprasza na koncert jednej z największych światowych gwiazd muzyki fado. Ana Moura, bo o niej mowa, wystąpi już w niedzielę w sali Impartu.
Portugalskie fado ma fanów na całym świecie, w tym także w Polsce. Co nas w nim urzeka? Pewnie melodyjność, może tęsknota, nostalgia, mnóstwo emocji, które ze sobą niesie, ale też egzotyka, elegancja. Wszystko to zresztą łączy w swoich piosenkach Ana Moura.
Zaczęła śpiewać, będąc małą dziewczynką, ale później, jako nastolatka, preferowała raczej współczesne style muzyczne.
W końcu trafiła jednak do Domu Fado Senhor do Vinho, gdzie odkrył ją producent Jorge Fernando. Urzekła go mocnym, zmysłowym, niskim i przejmującym głosem, ale także tym, że potrafi, śpiewając nim, wyczarować klimat bardzo intymny i bardzo kameralny. Dodatkowo jej pomysły aranżacyjne nie przytłaczały nadmiarem instrumentów - co zresztą zostało jej do dziś, najczęściej występuje z towarzyszeniem niewielkiego zespołu - a jej interpretacje dalekie były od melodramatycznych wykonań na przykład Marizy.
BARTŁOMIEJ BARCZYK
W rodzinnej Portugalii stała się gwiazdą od pierwszej płyty "Guarda-me a Vida na Maoi" wydanej w 2003 roku. Od razu przyszły propozycje występów ze świata i Ana szybko trafiła na najbardziej prestiżowe festiwale i sceny, m.in. do Carnegie Hall w Nowym Jorku i Concertgebouw w Amsterdamie.
Dwa lata po debiucie jej głosem zachwycił się Tim Ries, saksofonista zespołu The Rolling Stones, który zaprosił ją do współtworzenia płyty w ramach The Rolling Stones Project (współpracował potem z Mourą przy jej kolejnym albumie). Jego koledzy, legendarni rockmani, także dali się uwieść jej czarowi i śpiewała nawet z Mickiem Jaggerem.
Zresztą nie tylko oni pokochali głos Moury: jej wielkim fanem był Prince, a na albumie "Desfado" gościnnie wystąpił jazzowy pianista Herbie Hancock. Tym krążkiem udowodniła, że jest artystką ponad granicami i stylami - płyta to nie tylko portugalskie fado, ale również piosenki śpiewane po angielsku, które nasyciła tęsknotą charakterystyczną dla fado. Album ukazał się w 2007 roku, pokrył się sześć razy platyną i stał się jednym z najpopularniejszych wydawnictw z muzyką fado w historii tego gatunku.
Zresztą Moura, czołowa reprezentantka portugalskiego fado, interpretuje tradycję w sposób bardzo przystępny dla publiczności z innych krajów. Potwierdza to choćby na swoim ostatnim, wydanym w 2015 roku albumie "Moura", który sprzedał się na świecie w liczbie ponad 150 tys. egzemplarzy i tym samym uzyskał status potrójnej platyny.
Niedziela, godz. 19. Impart, u. Mazowiecka 17, bilety 90 - 150 zł.
Wszystkie komentarze