Na wrocławskim Rynku można posiedzieć w prawdziwym ogrodzie. I to jakim! Tu każdy detal został starannie przemyślany i zaprojektowany. Nie masz ogrodu ani czasu na wyjazd za miasto? W samym centrum czeka na Ciebie trochę przyjemnej zieleni.
FOT . WOJCIECH NEKANDA TREPKA
Morskie klimaty w wielkim mieście? Proszę bardzo: na wrocławskim Rynku usypano dwie plaże. Leżaki są ogólnodostępne, trzeba tylko wygrać wyścig o wolne miejsca. W dni, w które dopisuje pogoda, konkurencja jest duża. Bo można tu czytać, słuchać muzyki, jeść, pić, rozmawiać... a przede wszystkim odpoczywać.
Swój drewniany domek na ul. Świdnickiej ma znana z podwrocławskiego Wilkszyna restauracja i cukiernia Kredens. Oferuje świeże, domowe ciasta, pączki, bułki słodkie, dżemy i miody własnego wyrobu (9-12 zł), kawę i ... knyszę. A dokładnie kiesę, bo tak nazwali to specjalnie przygotowane na jarmark danie.
Kredens
Bakława - do kupienia także na ul. Świdnickiej, 4-7 zł za porcję. Podawana na papierowych tackach, bardzo słodka, ale zdrowa i naturalna. Świetny deser, który cieszy się sporą popularnością. Jej producentem i właścicielem stoiska jest firma Ottomańska-Pokusa.
Naturalne mydło, duży wybór rodzajów. Polecane dla osób o wrażliwej, podatnej na uczulenia skórze. Cena: 10 zł za 125 g.
Skład: Aperol, białe wino, woda gazowana, plasterek pomarańczy i lód. Pojemność: 150 mln. Cena: 12 zł. Jarmarczny drink sprzedawany jest przy drewnianym barze z wiatrakiem. Otaczają go stoliki, przy których można posiedzieć.
U zbiegu Świdnickiej i Rynku. Kupujesz medalik (np. w kształcie serca), prosisz o wygrawerowanie imienia wybranej osoby, ewentualnie ważnej daty - płacisz tylko za wisiorek. Chętnych nie brakuje.
Dla dzieci i dla dorosłych, którzy chcą odkryć smak dzieciństwa. Mała kosztuje 4 zł, średnia - 6 zł, a duża - 8 zł. Już sama obserwacja przygotowania waty cukrowej to świetna zabawa.
Wrocławianka Barbara Pacuła sprzedaje swoje obrazy w domku na ul. Oławskiej. Kosztują 30-950 zł. Wcześniej szyła zabawki. Malowała od zawsze, choć nie jest po ASP. Od roku zaczęła na tym zarabiać.
Pamiętacie sklep Lokaah na ul. Ruskiej? Został zlikwidowany kilka miesięcy temu, ale ludzie z nim związani sprzedają wyroby marki na jarmarkach. Polecają zwłaszcza ręcznie malowane, płócienne torby po 10 zł. Domek na ul. Świdnickiej.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze