Wrocławska uczelnia jest liderem jeśli chodzi o zgłoszenia nowych pomysłów technologicznych i już zarejestrowane rozwiązania, wynika z raportu Urzędu Patentowego, który dotyczy ostatnich pięciu lat.
W latach 2007-2011 uczeni z Politechniki Wrocławskiej zgłosili 582 projektów, druga na liście krakowska Akademia Górniczo-Hutnicza firmuje 394 projekty.
Tak duża liczba projektów to przede wszystkim efekt ścisłej współpracy politechniki z przemysłem. Firmy zgłaszają się do nas z problemami do rozwiązania. Często nie tylko naukowcy politechniki mają opracować sposób poradzenia sobie z nim, ale i wskazać potencjalnych wykonawców urządzenia, którego projekt powstaje w naszych pracowniach - mówi prof. Tadeusz Więckowski, rektor Politechniki Wrocławskiej.
Sukces wrocławskiej uczelni to także wynik jest polityki wobec pomysłodawców nowych rozwiązań. Jeśli opracowany na politechnice pomysł zostaje sprzedany, to 60 proc. zysków dostaje jego autor, pozostała część zostaje na uczelni. Zgłoszenia patentowe i zarejestrowane już pomysły są także brane pod uwagę podczas ocen okresowych pracowników naukowych.
W ciągu ostatnich kilku lat wynalazcy z politechniki pracowali m.in. dla KGHM, Elektrowni Turów.
- Na zlecenie Akademii Marynarki Wojennej opracowaliśmy urządzenie do podejmowania łodzi i ludzi na pokład statku przy sztormowej pogodzie. Przy kilkumetrowych falach bardzo trudno jest podejmować z wody zarówno pojedyncze osoby, jak i łodzie ratunkowe - opowiada prof. Eugeniusz Rusiński, prorektor ds. badań naukowych i współpracy z gospodarką.
Wrocławscy wynalazcy są autorami projektu siedziska minoodpornego przeznaczonego do wozów bojowych i innego typu pojazdów wojskowych. Fotel jest zbudowany z ruchomych, energochłonnych części, które w momencie wybuchu amortyzują jego siłę. To pozwala na ograniczenie skutków możliwych urazów kręgosłupa.
Wyzwaniem było zlecenie Elektrowni Turów, w której były problemy z chłodnicami popiołu pochodzącego z olbrzymich palenisk. - Popiół ma około 800 stopni Celsjusza, zanim trafi na składowisko należy go schodzić do 200 stopni. Amerykańskie urządzenia były kosztowane, trzeba było na nie wydać 70 tysięcy dolarów, a kolejne 40 tysięcy dolarów na jego transport. Nam udało się opracować system, który jest trwalszy i tańszy o około 40 procent, no i można je wybudować na miejscu - opowiada prorektor PWr.
Na Politechnice Wrocławskiej powstał projekt oryginalnego koła czerpakowego dla kopalni węgla brunatnego w Bełchatowie. Cała koparka ma wielkość kilkupiętrowego bloku. Uczeni z Wrocławia opracowali także dwa rodzaje czerpaków do tej koparki.
W ciągu ostatnich pięciu lat uczelnia zarobiła na opłatach licencyjnych za swoje patenty ok. 4 mln zł. - W Stanach Zjednoczonych uczelnie z projektów dla przemysłu czerpią zyski liczone w miliardach. U nas takie sumy są jeszcze nierealne, ale zadowala fakt, że ciągle rosną - komentuje prof. Eugeniusz Rusiński.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze