Fot. Mieczysław Michalak / Agencja Wyborcza.pl
Staropolska czy francuska?
W ten sposób do Polski trafiły kapary czy migdały. W Holandii nauczyliśmy się z kolei używać przypraw korzennych. Okazuje się więc, że to, co dzisiaj nazywamy kuchnią francuską, chociaż faktycznie pochodzi z Francji, można z czystym sumieniem nazwać ''staropolską''.
To właśnie ryby są numerem jeden wciąż kształtującej się kuchni dolnośląskiej. Dlatego kucharze, którzy podczas Międzynarodowych Targów Turystycznych w Hali Stulecia pokazywali, jak przygotowywać regionalne potrawy, postawili właśnie na dania z ryb.
Wszystkie komentarze