Około 60 tysięcy ludzi bawiło się w sylwestrową w centrum Wrocławia. Przed wielką sceną ustawioną w rogu północnej pierzei Rynku wrocławianie gromadzili się już od godz. 18. Przy czterech wejściach policjanci, strażnicy miejscy i ochroniarze sprawdzali, czy nikt nie wnosi szklanych butelek, fajerwerków i niebezpiecznych narzędzi. Przeszukiwali torby i plecaki. Przed koszami na śmieci rosły stosy butelek po szampanie przelewanym do plastiku lub wypijanym na miejscu.
Koncert zaczął się przed godz. 21, a godzinę później Rynek zapełnił się prawie w całości. Wystąpili m.in. Kombi, Blue Cafe (ostatni raz z Tatianą Okupnik), Krzysztof Krawczyk, Doda i Bajm. Beata Kozidrak pożegnała rozbawione tłumy przed godz. 2 w nocy.
Większość osób była zachwycona zabawą. Punktualnie o godz. 24 nad wrocławskim Rynkiem rozbłysło pół tony fajerwerków. Niebo tonęło w czerwieni i zieleni, błękicie i żółci. Wrocławianie - wpatrzeni w górę - przez pięć minut podziwiali kolorowe widowisko.
Sylwester na wrocławskim Rynku przebiegł bardzo spokojnie. Żadnych rozbojów ani bójek.
Najdroższa zabawa została zorganizowana w Operze Wrocławskiej, pierwszy raz od oddania zabytkowego gmachu do użytku po blisko dziesięcioletnim remoncie. Każde z zaledwie 180 zaproszeń na sylwestrowy bal wśród złoceń i kryształów kosztowało tysiąc złotych od osoby.
Wieczór miał niezwykle elegancki i bogaty program: rozpoczął się od premierowego spektaklu operetki "Zemsta nietoperza" Johanna Straussa, później zaś wystąpił popularny kabaretowy kwartet smyczkowy, czyli Grupa MoCarta. Do tańca grały zespoły Orfeusz i Wrocławski Kwartet Smyczkowy "Continuo".
W sylwestrową noc na wrocławskim Rynku w powietrze wystrzelono tony fajerwerków, a na wyjątkowo efektownej scenie zagrali: Perfect, Kayah, Stachursky, Paweł Kukiz, Jerzy Połomski, Natalia Kukulska i Doda. Wszystko po to, by telewizyjna "Dwójka" mogła na szklanym ekranie wygrać walkę o telewidza - toczoną w tym roku z imprezami organizowanymi przez TVN i Polsat.
Imprezę prowadzili Grażyna Torbicka, Anna Popek i Krzysztof Skiba. Zabawa była skrojona przede wszystkim pod telewidzów, ale bez wątpienia była także wielką frajdą dla publiczności zebranej na Rynku. Całymi rodzinami przyjechali na nią mieszkańcy podwrocławskich miejscowości. Przez Rynek mogło się przewinąć nawet 200 tysięcy osób.
O północy niebo rozbłysnęło imponującą feerią świateł i fajerwerków, ale po raz pierwszy podczas sylwestrowej imprezy na wrocławskim Rynku nie było tradycyjnego odliczania. Bo Doda musiała dośpiewać do końca piosenkę - z playbacku - zabierając wrocławianom kilkanaście sekund nowego roku. Dopiero gdy zamilkła, na scenie ustawionej przy kamieniczkach Jaś i Małgosia pojawili się gospodarze zabawy: prezydent miasta Rafał Dutkiewicz i szef telewizyjnej "Dwójki" Wojciech Pawlak, by złożyć noworoczne życzenia.
Nieoficjalnie wiadomo, że za występ we Wrocławiu Doda i Perfect zainkasowali po 80 tys. złotych. Pozostałe gwiazdy zapewne niewiele mniej.
Ponad 200 tys. osób bawiło się na największej w Polsce imprezie sylwestrowej na wrocławskim Rynku. Przez cały wieczór, aż do apogeum przed północą, do Rynku ciągnęły tłumy Dolnoślązaków. Imprezę zabezpieczało 600 funkcjonariuszy i kilka karetek ratunkowych.
Sylwestrowicze przebierali się w maski, pomarańczowe peruki i etole oraz masowo sprzedawane świecące królicze uszy, rogi Wikingów i świetlne miecze. Zajadali bigos, świeżonkę i grzane piwo z ustawionych w Rynku kramów i częstowali się nawzajem herbatą.
Uczestników "Sylwestra jasnego od gwiazd", prowadzonego przez Monikę Richardson i Tomasza Kammela zabawiali m.in. Stachursky, Justyna Steczkowska i Bajm. Lady Pank rozkołysało publiczność dawnymi przebojami: "Tańcz mała, tańcz" i "Mniej niż zero".
Tuż po tradycyjnym odliczaniu w nowy rok weszliśmy przy przebojach Modern Talking i życzeniach od gospodarza miasta. W chwilę potem nad bazyliką św. Elżbiety rozbłysły sztuczne ognie.
Wrocławianie tej nocy bawili się nie tylko w Rynku, w pubach i na domówkach, ale także w zabytkowym tramwaju, który kursował po mieście. "Jazda w Nowy Rok 2009" - obwieszczał z daleka czerwony Strachotek obwieszony balonami i serpentynami, wypełniony rozochoconym towarzystwem.
To był chudy sylwester, bez wielkich gwiazd. Zabawa sylwestrowa rozpoczęła się o godz. 21.30. Poprowadził ją Paweł Majewski, dziennikarz radia Wroclove. Muzycy z dwóch wrocławskich zespołów Lady Perfect i Optymistic zagrali covery znanych piosenek i własne utwory. Na scenie ustawionej przy kamienicach Jaś i Małgosia pojawili się też odważniejsi wrocławianie, składając życzenia innym bawiącym się w rynku a nawet śpiewając.
O północy z trzech miejsc: naprzeciw Wzgórza Polskiego, z Wyspy Piaskowej i parkingu przy Urzędzie Wojewódzkim wystrzelono fajerwerki. Niestety ci, którzy zatrzymali się na rynku, by wspólnie z innymi odliczyć sekundy do Nowego Roku, nie zobaczyli szumnie zapowiadanego pejzażu sztucznych ogni. Fajerwerki były widoczne jedynie nad Odrą. Na Rynku bawiło się około cztery tysiące osób.
Rok temu telewizyjna "Dwójka" i radiowa "Jedynka" zaprosiły na wrocławski Rynek Marylę Rodowicz, Beatę Kozidrak i Edytę Górniak, które w tercecie odśpiewały piosenkę Tiny Turner.
Wystąpił też Maciej Miecznikowski. Ubrany w blond perukę i w szpilkach na nogach zaśpiewał "Hung up" Madonny. Na scenie pojawiali się wrocławianie, był Mrozu, zespół Optymistic, a także wygasła szwedzka gwiazda, grupa Ace of Base.
Tegoroczny sylwester ma się różnic od poprzednich. Koniec z playbackiem, artyści będą występowali na żywo, a tłem ich koncertów będą animacje wideo przygotowywane przez grafików. Z ludową werwą nie tylko polską, ale także po hiszpańsku, słoweńsku i w stylu reggae.
Gwiazdami wrocławskiej imprezy będą: Kayah oraz Monika Brodka, która na swojej ostatniej płycie "Granda" zmieszała pop z etno. Wystąpi również góralska supergwiazda, czyli zespół Zakopower, autorzy między innymi hitu "Boso".
Na Rynku wystąpi też sięgający do dawnych pieśni chłopskich projekt R.U.T.A. (powołał go Maciek Szajkowski związany z Kapelą Ze Wsi Warszawa). Odstępstwem od folkowego klimatu mają być przygotowane przez wrocławski Teatr Muzyczny "Capitol" wiązanki przebojów z musicalu "Hair".
Występy transmitować będzie telewizyjna Dwójka, a imprezę poprowadzą Grażyna Torbicka i Hubert Urbański. Transmisja na żywo ruszy o godz. 21.
O północy tradycyjnie na scenie pojawi się prezydent miasta.
Tak się bawiliśmy na wrocławskim Rynku od 2005 roku. Kliknij na zdjęcie, żeby obejrzeć galerię.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze