Murale to tylko część działalności Remeda. Francuz jest też malarzem i designerem, który porusza się między Francją, Hiszpanią i Brazylią.
Do Wrocławia przyjechał na zaproszenie do projektu "Out of Sth". Polscy i europejscy artyści uliczni prezentowali w galerii BWA swoją twórczość.
Remed malował razem ze ZBIOK-iem przy pl. Jana Pawła II i stworzył swój gigantyczny mural "Od pustki do życia" na kamienicy przy ulicy Ptasiej 22.
Mariusz Waras znany jako M-city urodził się w 1978 roku w Gdyni. Skończył ASP w Gdańsku i jest autorem kilkuset murali, które wykonał w ramach autorskiego projektu m-city.
Maluje pejzaż miejski, np. lokomotywy pędzące po abstrakcyjnych wzorach. Taki mural można zobaczyć na elewacji budynku przy wiadukcie kolejowym obok Arkad Wrocławskich.
Jego dzieła można też zobaczyć w Warszawie, Berlinie, Paryżu, Budapeszcie czy Londynie. Wystawia także w galeriach.
Blu pochodzi z Włoch i skrzętnie ukrywa swoje prawdziwe nazwisko. Tworzy od 1999 roku, a na koncie ma nawet wystawę w londyńskiej galerii Tate Modern. Oprócz murali tworzy też wideo i animacje.
We Wrocławiu jego prace można zobaczyć na Wyspie Słodowej, gdzie na jednej z kamienic namalował statuę wolności połykającą klucze, oraz na rogu Cybulskiego i Pomorskiej.
MUTO a wall-painted animation by BLU from blu on Vimeo.
Sławomir Czajkowski jest laureatem nagrody WARTO w kategorii sztuk wizualnych. Jego pseudonim pochodzi jeszcze z czasów kiedy malował graffiti.
- Każdy z nas szukał takiej kombinacji liter, którą szybko i atrakcyjnie można było napisać sprejem, i galopem zwiać. Te tagi to nasze znaki rozpoznawcze wiele mówiące o naturze autora - mówił w wywiadzie dla "Gazety".
Kilka razy został przyłapany na nielegalnym malowaniu po ścianach, ale zawsze udało się załatwić sprawę polubownie. W trakcie studiów stał się grzeczniejszy, ale jego sztuka nie straciła na ostrości.
Jego murale można zobaczyć m.in. na pl. Jana Pawła II, w podwórku między ulicami Włodkowica i św. Antoniego czy na Wyspie Słodowej.
Erica Il Cane podobnie jak Blu pochodzi z Bolonii. Nie ogranicza się do murali, ale tworzy też rysunki, animacje i instalacje artystyczne.
Lejtmotywem twórczości Erici są zwierzęta, które stylizowane są niekiedy na postaci z mrocznych baśni. Przedstawia ciemną stronę ludzkiej natury i walczy o prawa zwierząt.
Ściany Wrocławia spodobały się Mudwigowi i SickBoy'owi, którzy namalowali skomplikowany mural przy ul. Antoniego / Włodkowica (obok dawnego klubu Kamfora).
Swój ślad na budynku przy ul. Dubois zostawił Jiem:
Wrocław jest przyjazny muralom. W całym mieście można znaleźć ich dziesiątki. Czasem wystarczy przypadek. Wchodząc w podwórko na Nadodrzu albo przy ulicy Ruskiej można zobaczyć pnące się po ścianach kolorowe wilki albo niedźwiedzie.
Ale murale trafiły także pod strzechy. Karol Radziszewski namalował "Upadek Faetona" w centrum handlowym Renoma. Żeby zobaczyć mural, trzeba się wspiąć na ostatnie piętro.
Sztuka ulicy trafia na salony, ale nie opuszcza ulicy. Kliknij w zdjęcie, aby obejrzeć galerię.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze