Fot. Tomasz Pietrzyk / Agencja Wyborcza.pl
1 z 16
W przedzimiu już nie powinno być liści na drzewach, po październikowych ulewach i wichurach wszystkie powinny opaść. Jednak coraz częściej - i tak było też w tym roku - jest inaczej. Pogoda jest bardzo łagodna, nie było ani silnych wiatrów, ani przymrozków.
Fot. Tomasz Pietrzyk / Agencja Wyborcza.pl
2 z 16
To drzewo zamieszkują organizmy, które rozkładają jego wnętrze. Dbają o to, aby materia organiczna, z której to drzewo zostało zbudowane wróciła do obiegu. Widoczne zagłębienia są dziełem koziorogów dęboszy. Żyją one w zamierającym drzewie. Koziorogi objęte są ścisłą ochroną, są to organizmy tzw. wysokiej troski w skali Unii Europejskiej, ponieważ jest ich bardzo mało, a to dlatego, że takich starych dębów w Unii jest bardzo mało.
Fot. Tomasz Pietrzyk / Agencja Wyborcza.pl
3 z 16
W takim umierającym drzewie może żyć nawet 2000 gatunków żywych organizmów. Stąd ogromna wartość, jaką zajmuje w ekosystemie. Nie powinniśmy ich wycinać: dzięcioły wykuwają w nich dziuple w poszukiwaniu robaków a potem ptaki, tzw. dziuplaki, te dziuple zasiedlają. Bywa, że i nietoperze zasiedlają takie dziuple i wżery po koziorogach.
Fot. Tomasz Pietrzyk / Agencja Wyborcza.pl
4 z 16
Tu, najprawdopodobniej, zawsze był las. To fragment naturalnych lasów, jakie występowały niegdyś w dolinie rzeki Odry. Z czasem ulegał przekształceniom. Meandrująca Odra kształtowała teren, odcinała meandry pozostawiając starorzecza. Taki las łęgowy był okresowo zalewany, w związku z czym mogły tu rosnąć drzewa, które znoszą okresowe zalanie, jak wiązy, jesiony, dęby, a bliżej rzeki - wierzby i topole. Ale łęgu wierzbowo-topolowego już nie zaobserwujemy, ponieważ rzekę uregulowano.
Fot. Tomasz Pietrzyk / Agencja Wyborcza.pl
5 z 16
Takie sędziwe drzewo warto obejmować ochroną pomnikową, tak jak ten dąb, który jest pomnikiem przyrody. Jak to zrobić? Sprawdzamy wymiary drzewa, czyli jego obwód na wysokości 130 cm. Jeżeli dla dębu ten wymiar przekracza 300 cm to może on być objęty ochroną pomnikową. Jednak nie jest to warunek sine qua non. Drzewo może być również chronione, jeżeli przedstawia jakąś wartość dla lokalnej społeczności i jest na przykład wpisane w jej historię.
Fot. Tomasz Pietrzyk / Agencja Wyborcza.pl
6 z 16
Pod takimi wykrotami bardzo często nory kopią borsuki i lisy, zimują drobne ssaki. To jest dodatkowa wartość tak pozostawionego wykrotu
Fot. Tomasz Pietrzyk / Agencja Wyborcza.pl
7 z 16
Podszyt jest bardzo bogaty w różne rośliny, jak kuklik pospolity (na zdjęciu), czy pokrzywy, które kojarzą się z terenem zaniedbanym. Pokrzywy są naturalnym elementem łęgu a ich duża obecność wynika z tego, że teren przesycha. Mamy zmiany klimatu, a wysychająca gleba uwalnia azot, który uwielbiają pokrzywy, a w związku z tym występuje nadreprezentacja pokrzyw.
Fot. Tomasz Pietrzyk / Agencja Wyborcza.pl
8 z 16
Ptasia czereśnia, latem warto spróbować jej małych, ciemnych owoców.
Fot. Tomasz Pietrzyk / Agencja Wyborcza.pl
9 z 16
To dobrze, że łąki te są koszone. Przez to są odżyźniane i nie zachodzi zbyt duża ekspansja traw. W Lesie Mokrzańskim łąki nie są koszone, silnie zarastają trawami zabierającymi światło wielu pięknie kwitnącym bylinom.
Fot. Tomasz Pietrzyk / Agencja Wyborcza.pl
10 z 16
Powysychały starorzecza, które dawały bobrom możliwość budowania żeremi. W związku z tym szukają możliwości spowolnienia biegu rzeki, podniesienia jej lustra. To drzewo zostało okorowane dookoła i umrze. W związku z tym, że takich okazałych wierzb mamy mało, powinniśmy je miejscami chronić przed bobrami.
Fot. Tomasz Pietrzyk / Agencja Wyborcza.pl
11 z 16
Wilczomlecz błotny, jest to dosyć rzadka roślina związana z nadrzecznymi łąkami, wskazuje na dobry stan siedliska.
Fot. Tomasz Pietrzyk / Agencja Wyborcza.pl
12 z 16
Wiąz polny i wiąż szypułkowy, również coraz rzadsze na świecie, ponieważ od lat cierpią na holenderską chorobę wiązów. Jest to choroba, która zatyka wiązki przewodzące w korzeniach i nie pozwala karmić drzewa. Dlatego cieszyć należy się na widok dojrzałego wiązu.
Fot. Tomasz Pietrzyk / Agencja Wyborcza.pl
13 z 16
Wiązy i graby mają bardzo podobne liście, jednak liść wiązu jest asymetryczny, jedna połówka jest przesunięta względem drugiej w taki sposób, że ich nerwy się mijają. Liść wiązu szypułkowego jest szorstki zaś polnego - gładki w dotyku.
Fot. Tomasz Pietrzyk / Agencja Wyborcza.pl
14 z 16
Drzewo coraz rzadziej widywane, gdyż jest elementem zanikających lasów łęgowych. Topola biała i topola czarna to nasze rodzime drzewa, bardzo cenne, potrafią być okazałe; ta rośnie na skraju łęgu i grądu.
Fot. Tomasz Pietrzyk / Agencja Wyborcza.pl
15 z 16
Po Lesie Rędzińskim spacerowaliśmy w ramach projektu artystyczno-badawczego Rondino, a przewodniczką była przyrodniczka Małgorzata Piszczek.
Fot. Tomasz Pietrzyk / Agencja Wyborcza.pl
16 z 16
Ślady po bobrach na jednym z drzew w Lesie Rędzińskim.
Wszystkie komentarze