- O północy obudziła mnie wchodząca woda, zdążyłem wynieść koty i trochę rzeczy - mówi Michał Zygmunt, muzyk i aktywista działający na rzecz przyrody ochrony rzeki Odry. Pod koniec listopada zatonęła łódź, na której mieszkał od kilku miesięcy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.