W czwartek, 17 marca Wojciech Cejrowski miał zaprezentować swój stand-up w kinie w Pasażu Grunwaldzkim we Wrocławiu. Ale sieć Multikino odwołała występ ze względu na wypowiedzi podróżnika na temat wojny na Ukrainie.
- Jest dla mnie przykre, że do ludzi nie dociera, iż również mogą zostać poniżeni przez kogoś takiego jak Cejrowski. Myślę jednak, że protest miał sens - mówi Małgorzata Musiałek.
Gdy niektórzy mieszkańcy Kłodzka zaprotestowali kilka dni temu przeciwko zaproszeniu Wojciecha Cejrowskiego przez miejscową firmę na promocję nowego wypieku, jego jaczejka zareagowała typową dla niego mieszanką wulgarności, chamstwa i prostactwa.
Wojciech Cejrowski wystąpił w czwartek w kłodzkiej piekarni, by promować jej najnowszy produkt - "chleb kolonialny". Zgodnie z zapowiedzią, pokojową kontrmanifestację zorganizowało tam kilkoro mieszkańców Kłodzka.
Przedstawiciele Wojciecha Cejrowskiego, który ma w kłodzkiej piekarni promować chleb kolonialny, odnieśli się do protestu mieszkańców Kłodzka. W oświadczeniu opublikowanym na jego oficjalnej stronie na Facebooku nazwano ich "GW-terrorystami", "szmaciarzami" i "kompulsywnymi hejciarzami z obory GW".
W czwartek Wojciech Cejrowski ma w lokalu jednej z sieci piekarniczych promować nowy produkt - "chleb kolonialny". Ludzie apelują, aby spotkanie odwołać. - To żadna promocja czy też duma go gościć - piszą w e-mailach do piekarni.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.