Monika od 26 lat choruje na stwardnienie rozsiane, od pięciu nie chodzi. Gdy ksiądz-uzdrowiciel Bashobora podszedł do niej i rzekł: "Wstań i idź", spróbowała, ale jej się nie udało. Nogi się jednak trzęsły.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.