- Leżałem tydzień w szpitalu im. Marciniaka we Wrocławiu i przez cały ten czas na kanale TVN nie było dźwięku. Według mnie był wyłączony celowo, bo inne programy chorzy mogli oglądać normalnie - mówi jeden z pacjentów.
Gdyby jakiś reżyser podjął się zrobienia kontynuacji filmów Erika Ballinga o gangu Olsena, złodziej z Bolesławca z pewnością dostałby rolę.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.