Żełuczka i odnożyca zablokowały prace konserwatorskie w lubiąskim opactwie. To chronione porosty, które wyrosły na zrujnowanej elewacji klasztoru. - Powinniśmy sprzedawać je ludziom, którzy chcą uniknąć remontu zabytków - mówi gorzko prezes Fundacji Lubiąż Witold Krochmal.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.