Odór, zamuszenie i zadymienie okolicy - z tym problemem od lat zmagają się mieszkańcy Ligoty Pięknej (gm. Wisznia Mała) na Dolnym Śląsku, którzy walczą ze znajdującą się tam fermą drobiu. - To jest nie do wytrzymania. Przez ten fetor i wszechobecne muchy nie da się żyć - mówi Paweł Janerka, prezes Stowarzyszenia Ligota Piękna.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.