Wrocławski naukowiec Jędrzej Morawiecki od początku wojny w Ukrainie śledzi prasę rosyjską. Dziś w niej piszą m.in. o tym, że "instrukcje zamachu na moście Krymskim były przekazywane z Chersonia", "w obwodzie kijowskim ogłoszono alarm przeciwlotniczy", a "Rosjanie wykupują masowo środki antykoncepcyjne i na impotencję".
Wrocławski naukowiec Jędrzej Morawiecki od początku wojny w Ukrainie śledzi prasę rosyjską. Dziś w niej piszą m.in. o tym, że "w Rosji zmobilizowanych może być 3 tys. lekarzy", "Obwód Zaporoski nie jest już częścią Ukrainy", a "Kazachstan obiecał, że będzie wydawać ukrywających się przed mobilizacją Rosjan".
Wrocławski naukowiec Jędrzej Morawiecki od początku wojny w Ukrainie śledzi prasę rosyjską. Dziś w niej piszą m.in. o częściowej mobilizacji w Rosji oraz o tym, że "Rosja powstrzyma tych, którzy dążą do rządzenia światem", i "stawia opór nie tylko Ukrainie, ale i Zachodowi", a "armia białoruska ma szykować się na wojenny czas".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.