Strzelali nocą z samochodu, w kierunku zabudowań. Trafiona sarna resztkami sił zaczęła uciekać, wtedy dogonili ją i dobili nożem. Potem zabitemu zwierzęciu obcięli głowę, którą zabrali jako trofeum, a resztę tuszy porzucili w lesie - tak zdarzenia relacjonują myśliwi.
Oswojony jeleń Bartek został w zastrzelony w Szklarskiej Porębie kilkadziesiąt metrów od jednego z domów. Policja przesłuchała dwóch myśliwych i zabezpieczyła ich broń do ekspertyzy balistycznej.
Oswojony jeleń Bartek został zastrzelony w Szklarskiej Porębie dosłownie kilkadziesiąt metrów od zabudowań mieszkalnych. Sprawę bada policja, ale najpierw jej funkcjonariusz bagatelizował temat. - Myśliwi już odcięli głowę, a to dowód w sprawie - mówi prezeska Fundacji Niech Żyją.
Ktoś śmiertelnie postrzelił wilka na granicy czeskiego parku narodowego w Karkonoszach. - Ten kłusownik powinien zostać surowo ukarany - podkreśla naukowiec, który badał górską watahę.
Młoda samica lisa chodziła po zgorzeleckich działkach, ciągnąć z sobą niemal kilogramowy wnyk, aż przez niego utknęła. Od śmierci ocalili ją wolontariusze Ekostraży, ale części łapy niestety nie da się uratować.
Umierające w foliówkach pangoliny i zagrożone wyginięciem niedźwiedzie ratuje wrocławski ogród zoologiczny z Fundacją DODO. Teraz z pomocą funduszu Walta Disneya próbują zamienić kłusowników w strażników przyrody.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.