- Warto mieć wiedzę o chorobie Alzheimera, bo to odpędza strach - mówi wrocławska psycholożka Grażyna Kołodziej. Pacjentów z tym schorzeniem jest coraz więcej, ale ich rodziny również potrzebują pomocy.
Do szpitala w Oławie 92-latka trafiła z powodu nadciśnienia. Następnego dnia, gdy syn przyjechał odebrać matkę, nie mógł jej poznać. Na napuchniętej twarzy miała ogromnego krwiaka. Straciła górne zęby. Potem dowiedział się także o złamaniu kości oczodołu.
Przy ul. Pułaskiego we Wrocławiu widać już spory fragment odrestaurowanej elewacji dawnego szpitala. Wcześniej podobną metamorfozę przeszedł inny szpital - położniczy przy ul. Dyrekcyjnej. Oba będą zarządzane przez tę samą firmę.
21 września obchodzony jest Światowy Dzień Choroby Alzheimera. Tego dnia wystartowała we Wrocławiu nowa kampania społeczna "Razem przed siebie". Ma propagować wiedzę na temat otępień i przeciwdziałać stygmatyzacji osób z otępieniem oraz ich bliskich.
Firma Amplicon i Uniwersytet Medyczny we Wrocławiu rozpoczęły prace nad testem genowym do diagnostyki chorób otępiennych, m.in. Alzheimera. Badania mają być tanie i szybsze niż te oferowane do tej pory.
Przez lata na pl. Wróblewskiego stały tylko łóżka polowe i skrzynki, z których okoliczni mieszkańcy handlowali warzywami z działki czy chemią z Niemiec. Teraz są tam biurowce, a wkrótce powstanie luksusowa rezydencja.
"Artykuł wywołał lawinę pomocy. Odezwały się firmy z całej Polski" - napisała do nas córka jednej z podopiecznych ośrodka.
Koronawirus na Dolnym Śląsku. "Moja mama ma chorobę otępienną i jest w Ośrodku Alzheimerowskim w Ścinawie. Bardzo się martwię, bo pracownicy nie mają skąd wziąć maseczek, a starsi ludzie są w grupie ryzyka" - napisała do nas pani Kinga.
W ciele każdego z nas jest kilka kawałków anatomicznych, nazwanych od medycznych odkrywców pochodzących lub pracujących na Dolnym Śląsku. Na przykład w komorach serca mamy włókna Purkyniego, a w korze móżdżku komórki Purkyniego
Pola Raksa mieszkała przy dawnym kinie Robotnik, Wanda Rutkiewicz miała w domu kozę, bo trzeba było sobie jakoś radzić z głodem w powojennym Wrocławiu, a Max Berg przy swoim największym dziele, Hali Stulecia, urządził sobie wiejski domek.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.